lniana* kasza jęczmienna z arbuzowym milkshakem*, otrębami i arbuzem
*Lniana - bo łyżka lnu
*Arbuzowy milkshake - arbuz zblendowany z maślanką
Miałam zrobić lodówkową, ale stwierdziłam, że w taką pogodę nie dam rady :D Shake'u oczywiście było duuużo więcej, ale na dnie.
Wczoraj cały dzień nicnierobienia. Autentycznie. Nawet usnęłam w ciągu dnia, co komu jak komu, ale mnie się nie zdarza. Tak więc dzień w piżamie, spędzony na oglądaniu seriali i dobrym żarełku zaliczony - taki choć jeden w wakacje musi być!
Jeden? Nawet jak więcej taki dni się trafi to nic się nie stanie. Oczywiście nie do przesady, żeby tylko tak spędzić wakacje, ale takie dni powinny się w wakacje zdarzać. W końcu akumulatory musimy naładować przed rokiem szkolnym :D
OdpowiedzUsuńWow. Jeszcze z arbuzem nie jadłam. Mniam! :)
OdpowiedzUsuńJa to bym mogła tak przez całe wakacje! :)
OdpowiedzUsuńTym śniadaniem to mnie zdziwiłaś, po prostu cudo! ;)
OdpowiedzUsuńTen różowiutki kolor *.*
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi ochoty na arbuza! :)
Ten arbuzowy milkshake do mnie przemawia :D
OdpowiedzUsuńjutro się wybieram po arbuza! koniecznie! :D
OdpowiedzUsuńtakie dni to ja tez czasem uwielbiam! :)
Takie lubię <3 !
OdpowiedzUsuń