kakaowy piankowy pudding z manny z jabłkiem, cynamonem, dżemem wiśniowym i migdałami
Przez te upały nie mam w ogóle ochoty na aktywność fizyczną. Autentycznie. Chodzę - zaraz się kleję cała. Porobię dywanówki - to samo. Chyba zacznę robić treningi izometryczne :P
Straciłam na dobre kolejną osobę, którą do tej pory miałam za dość bliską. Przykro mi strasznie i powoli się poddaję.
U mnie jest tak samo z aktywnością , choć bardzo chcę iść na rower , to wracając z przejażdżki jestem cała mokra. Ale miejmy nadzieję że upały szybko nas opuszczą . ;)
OdpowiedzUsuńA pudding wygląda na mega puszysty , czyli the best ! <3
Pudding wpasował się Tobie w szatę graficzną bloga :D
OdpowiedzUsuńmi też nic sie nie chcę!
OdpowiedzUsuńduszno jak cholera!
ten pudding mnie oczraował! *-*
mniaaam :))
Manna i do tego piankowa! <3
OdpowiedzUsuńNie wolno ci się poddawać!!
OdpowiedzUsuńŻadnego poddawania się, nawet o tym nie myśl! Widocznie ta osoba nie była Ciebie warta. Trzymaj się, ściskam.
OdpowiedzUsuńNa klejenie się polecam rozpuszczalnik ;P Ha, taki kiepski żart :)
OdpowiedzUsuńNie poddawaj się ! Systematyczność to podstawa !
OdpowiedzUsuń