Dobrze, że zrobiłam zdjęcia śniadania już wczoraj po przygotowaniu, bo dzisiaj z dodatkami nie prezentowało się już tak dobrze :P
nocna kasza jaglana przekładana musem brzoskwiniowo-arbuzowym z serkiem wiejskim, migdałami i syropem klonowym
Wczorajszy dzień zaliczam zdecydowanie na plus. Po śniadaniu poszłam biegać, akurat o 8 rano jeszcze było rześko. Ciężko było po takiej 2-tygodniowej przerwie, ale Endomondo wykazało ponad 8km, więc nie narzekam :) Później zakupy, książka+serial i po obiedzie pojechaliśmy z rodzicami nad jezioro. Lubię takie dni.
A dzisiaj... Dzisiaj ważny dzień dla mnie. Rozpisywać się na ten temat nie chcę, bo ujawnię o co chodzi już po fakcie, ale bardzo proszę: trzymajcie kciuki!
Trzymam kciuki :3
OdpowiedzUsuńLodówkowa jaglanka ? Mmm muszę ją koniecznie spróbować !
OdpowiedzUsuńOczywiście trzymam mocno kciuki za ciebie ;*
Trzymam zatem ;)
OdpowiedzUsuńArbuza dorwę, gdy będzie tańszy od wody w sklepie i zarazem najlepszy :]
dziś śniadanie tylko z lodówki! :D
OdpowiedzUsuńtrzymam mocno kciuki! :)
Trzymam kciuki! :D Śniadanko piękne! *.*
OdpowiedzUsuńTrzymam! ;)
OdpowiedzUsuńBardzo smacznie wygląda właśnie to śniadanie ;D Migdałki <3
Ja także trzymam <3 Dla mnie z dodatkami wygląda super ;)
OdpowiedzUsuńBardzo smacznie i trzyma kciuki :***
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki :* !
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wszystko poszło po Twojej myśli :) A sniadanie najlepsze - bo miseczkowe i kolorowe :)
OdpowiedzUsuń