gotowany serniczek na zimno z serka wiejskiego podany ze startym jabłkiem z cynamonem, rodzynkami (w środku) i dżemem brzoskwiniowym
- opakowanie serka wiejskiego lekkiego 150g
- jajko (~52g)
- odrobina mleka (~60g)
- łyżka budyniu
Serek wiejski wymieszać z jajkiem i 2 łyżkami mleka. Postawić na małym ogniu, po chwili dolać mleko z budyniem. Gotować do zgęstnienia cały czas mieszając. Przelać do miseczki, jeść na ciepło lub odstawić na noc do lodówki.
WARTOŚCI ODŻYWCZE: 255kcal, 25g białka, 10,4g tłuszczu, 15g węglowodanów
Wreszcie go zrobiłam! W innej wersji niż normalnie spotykałam na blogach, DZIĘKUJĘ BARDZO Wiktorii za przepis i inspirację KLIK :) Był pyszny, naprawdę! Niezła porcja białka z rana. Szkoda tylko, że dzisiaj tak zimno, bo teraz muszę się ogrzać herbatą i kawą :D Następnym razem zrobię więcej - mamie baaaardzo smakował!
Znowu późnym wieczorem dostałam skurczów w brzuchu, znowu płakałam z bólu i nie mogłam spać... I znowu przebudziłam się przed 6-tą i nie mogłam zasnąć... :(
Ald kusicie tym rodzajem serniczka, muszę go koniecznie zrobić <3
OdpowiedzUsuńkoniecznie! gwarantuje, że nie pożałujesz :)
UsuńI Twoja i wersja Wiktorii wydają się ciekawe i smaczne :)
OdpowiedzUsuńSerniczek z jabłkiem i cynamonem <3
OdpowiedzUsuńKupiłaś Mnie tym śniadaniem ;p
No i ten dżemik, idealne połączenie *.*
Jeszcze nie próbowałam z wiejskiego - następnym razem tak zrobię :)
OdpowiedzUsuńWiem co czujesz, też wczoraj miałam straszne bóle wieczorem :( Mam nadzieję, że dzisiaj u Ciebie lepiej :*
jak na razie jadłam w tradycyjne wersji!
OdpowiedzUsuńale z wiejskiego też zrobię! NA PEWNO :D
Chyba jestem ostatnią osobą w blogosferze, która nie gotowała jescze sernika :D
OdpowiedzUsuńnie no super , zdecydowanie wiejski rzadzi :) !
OdpowiedzUsuńKolejna osoba kusi tą wersją! Nie pozostaje mi nic innego tylko wypróbować :)
OdpowiedzUsuńWieśniak w tej odsłonie musiał być bardzo smaczny :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że zainspirowałam! :)
OdpowiedzUsuńCo do skurczów- może jakaś nietolerancja?
Myślałam nad tym.. I doszłam do wniosku, że może niekoniecznie nietolerancja, ale własna głupota poniekąd - często piję zbyt ciepłe napoje, które mnie nie wydają się wcale aż tak gorące, a np. wg mojej mamy wręcz parzą.. Boję się, czy sobie czegoś tym nie narobiłam i teraz już bezwzględnie będę się kontrolowała i zobaczymy, może to faktycznie jest przyczyną :)
Usuń