nocny pudding jęczmienny z jabłkiem, cynamonem i syropem klonowym, nadziany musem ricottowo-borówkowym
PRZEPIS
-50g kaszy jęczmiennej
-łyżeczka lnu
-małe jabłko
-garść borówek
-3 łyżki ricotty
Kaszę ugotować, gdy wchłonie niemal całą wodę dodać jabłko, cynamon i len. Zblendować (ja nie robię zbyt gładkiej masy, lubię grudki), tą samą czynność wykonać z ricottą i borówkami. Przełożyć połowę kaszy do miseczki, na to wyłożyć mus i przykryć resztą masy. Na noc włożyć miskę do lodówki.Magiczne nadzienie. Szkoda, że zdjęcie nie ukazuje jego rzeczywistego koloru. Uwielbiam borówki nade wszystko, a właśnie wczoraj się zorientowałam, że jest ostatni dzień promocji na nie w Kauflandzie, więc poleciałam jak na skrzydłach :D Warto było, oj warto!
Moje postanowienia nawet jakoś znajdują odzwierciedlenie w rzeczywistości. Mam tylko problem z wieczorami, bo mimo porządnej kolacji, już po 2h jestem głodna, a w międzyczasie piję dużo wody i często skubię słonecznik, np. do filmu. Sięgam zwykle po jogurty, do których dokładam kaszę i inne dodatki, mannę z cukinią i jajkiem, bułkę z warzywami, serem/rybą/kurczakiem lub po to, co zostało z obiadu i nic, nadal to samo. Nie wiem, może to wina hormonów...
Pierwszy raz widzę pudding z kaszy jęczmiennej ale jestem nic w 100 % oczarowana i te nadzienie <3
OdpowiedzUsuńmmm z hormonami już tak jest , sama wiem po sobie bo ma chorobę Hashimoto ...
Hmm, Twój komentarz zmusił mnie do poczytania o chorobie Hashimoto. Współczuję szczerze, bo objawy są strasznie uciążliwe...
UsuńBorówki!
OdpowiedzUsuńWolę je niż jagody :-D
A pudding super wygląda, tym bardziej to nadzienie <3
libellule21.blogspot.com
Może to znak, że należy zwiększyć kaloryczność i wielkość swoich porcji? Może to co jadłaś do tej pory już ci nie wystarcza? Pomyśl o tym, bo to organizmu trzeba się słuchać, a on daje ci jakieś konkretne znaki :)
OdpowiedzUsuńPowiem ci, że pierwszy raz widzę puddung w takim wydaniu! Tyle smaków tu połączyłaś, że aż żal nie spróbować czegoś takiego :D
łał! dlaczego pokazujesz tu takie pyszności, kiedy to ja cierpię na pustkę w lodówce?!:)
OdpowiedzUsuńpycha!
Smakowity mus :)
OdpowiedzUsuńPamiętaj o regularności, wtedy będzie ci łatwiej :) A te borówki to porywam i uciekam! :D
OdpowiedzUsuń;* przyjedz do mnie!
OdpowiedzUsuńMoże to nie jest niczyja wina, organizm po prostu chce uzupełnić braki :)
OdpowiedzUsuńA borówki również kocham miłością szczerą i dzisiejsze śniadanie serce moje podbiło :)
ubóstwiam borówki :) a w Twoim puddingu cudowne wyglądają :)
OdpowiedzUsuńMoi rodzice przywieźli dzisiaj bardzo dużo borówek, więc też będę je zajadać :)
OdpowiedzUsuńZ kolacją mam podobnie jak Ty... nawet zaczęłam ją jeść później, żeby nie zdążyć zgłodnieć przed spaniem, ale nic to nie daje.
Wprowadzam się do Ciebie w takim razie :)
UsuńMoże musimy zmienić proporcje btw i zjadać czegoś więcej..? No nie wiem sama :/
Borówki są cudowne. Miałam dziś również okazje się nimi zjadać na obiadek do naleśnika. ;)
OdpowiedzUsuńŚniadanie jest magiczne, Nawet na zdjęciu kolor jest prześliczny ! ;3
Przyczyna może być aż nazbyt prozaiczna - za mało kalorii w ciągu dnia. Jest się głodnym, kiedy spożyło się ich właśnie za mało ... Spróbuj wszamać ich więcej w części dnia niebędącej wieczorem ;)
OdpowiedzUsuńBorówki <3
Pudding z tej kaszy wydaję się być super i musze go zrbic <3 !
OdpowiedzUsuńkocham borówki! i dopiero teraz ukazały się w takiej cenie po której mi oczy na wierzch nie wyszły ;P
OdpowiedzUsuń