owsianka gotowana z cukinią, jabłkiem i lnem, podana z mleczną czekoladą
Bez zbędnych dodatków. Ot, cukinia i jabłko w środku, zagęszczone lnem. I czekoladowy zajączek, bo mimo wielu pokus wciąż jego tors miał się w porządku. Tak lubię - prosto, zachwycając się naturalnym smakiem.
Wczoraj byłam u siostry i chrześniaka w odwiedziny. Masakra, jak się ten Mały zmienia! Dopiero skończył 7 miesięcy, a w tym czasie przeszedł OGROMNĄ metamorfozę :)
Wróciłam, poćwiczyłam. Znowu pokonuję własny ból i słabości, grzecznie czekam na "tabletki sprawności". Dam radę :)
noo nie taka zwyczajna ta owsianka :D
OdpowiedzUsuńPysznie i zdrowo, a do tego słodko na wierzchu. Spróbuję takiej cukiniowej kiedyś na pewno. :)
OdpowiedzUsuńDla mnie nie taka zwykła, ma w sobie to coś :D
OdpowiedzUsuńJa nie wyobrażam sobie owsianki bez czekolady :D
OdpowiedzUsuńJak dla mnie nic wiecej nie potrzeba twoje miseczki zawsze mnie kuszą z tą nie jest inaczje <3
OdpowiedzUsuń