korzenna jaglanka z marchewką, jabłkiem i lnem, podana z waniliowym twarożkiem z rodzynkami, czekoladą gorzką i migdałami siekanymi
Uwielbiam takie smaki. Uwielbiam też ten twarożek z Lidla, mimo że z lekka naładowany chemią. Trudno, raz na miesiąc nikomu nie zaszkodziło :D
Muszę w ten weekend solidnie się ogarnąć.
o, nowy blog widzę :) dodaję do obserwowanych.
OdpowiedzUsuńtrochę chemii w tak zdrowym śniadaniu zdecydowanie nie wadzi, tak sądzę!
Jaglanka <3 Świetna na sobotę :D
OdpowiedzUsuńCzyżby gorzka Schoggetten? :) W śniadaniu zawsze można sobie pofolgować takimi dodatkami ;)
OdpowiedzUsuńWszędzie teraz chemia .Nie trzeba być idealnym i same BIO żarcie jeść hehe :D
OdpowiedzUsuńŚniadanie w moich klimatach jaglaną super a z tymi dodatkami No mistrzunio <3
OdpowiedzUsuń