kasza pęczak gotowana z jabłkiem, cynamonem, lnem i serkiem wiejskim, podana z resztą serka, migdałami siekanymi i syropem klonowym
Pęczak staje się moją ukochaną kaszą, zdecydowanie. Grube ziarna, charakterystyczny smak, wartości odżywcze - to tylko część zalet. Szkoda jedynie, że nie wytwarza żadnego kleiku, jak np. jaglana, ale i z tym można sobie poradzić ;)
Pęczak jest jedną z najlepszych kasz! Pycha!
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńLubię takie śniadaniowe kasze ;)
OdpowiedzUsuńSuper , swietnie podalas peczka , tez bardzo lubię te kasze za jej struture twoja wersje moge jadac codziennie <3
OdpowiedzUsuńNie to dzisiejsze twoje śniadanko jest chyba najlepsze ze wszystkich, które u ciebie widziałam <3
OdpowiedzUsuńNo właśnie teko ''kleju'' brak ;) A ja tak lubie takie papki!
OdpowiedzUsuńTeż lubię tę kaszę. Zwłaszcza jak jeszcze jest dość twarda i tak fajnie "chrupie" :)
OdpowiedzUsuńZawsze można ją zblendować i wyjdzie fajny krem :)
jakoś nie mogę przekonać się do tej kaszy :<
OdpowiedzUsuńchociaż z takimi dodatkami chętnie bym spróbowała :)
Uwielbiam pęczak, lecz musiałam z niego zrezygnować ponieważ mam alergie na gluten :)
OdpowiedzUsuń