owsianka gotowana ze szpinakiem, lnem i serkiem wiejskim, podana z syropem klonowym i gorzką czekoladą
Piątek, piąteczek, piątunio. W godzinach wieczornych mógłby trwać wiecznie.
Po wczorajszym dniu bolą mnie nogi paskudnie. Ćwiczenia, 3h chodzenia, inna aktywność. Nie umiałam odpuścić.
Kolejny raz się spotykam z nią, więc to chyba znak, że muszę w końcu taką szpinakową przyrządzić. :)
OdpowiedzUsuń3 h, no ładnie, ja jak 10 minut poćwiczę to mam dość. ;)
Taki smaczny zielony potworek :) Szpinak w owsiance to dobry pomysł :)
OdpowiedzUsuńZielony potworek :)
OdpowiedzUsuńOdpowiadam na pytanie dotyczące koziej ricotty. Szczerze, to bardziej mi pasuje ta zwykła, bo jest "lżejsza" i słodsza. Ale koziej warto spróbować - tak dla porównania. :)
OdpowiedzUsuńJedno z lepszyc polączen znow mistrzowska miseczka w twoim wykonaniu <3 ! Mamy podobne miseczkowe smaki :) !
OdpowiedzUsuń