korzenna owsianka z marchewką, jabłkiem, sokiem z cytryny, lnem, przyprawą do piernika, serkiem wiejskim (również w środku) i powidłami
Dziękuję za wczorajsze komentarze, bo kompletnie nie spodziewałam się dobrych słów na temat tego bloga, jeszcze nie umiem się "wbić" w blogosferę :) Także tym bardziej jestem wdzięczna!
Ale mam zakwasy. Na ogół ćwiczę z Fitness Blender/Jillian Michaels, etap Chodakowskiej i Mel B mam za sobą, a tu w niedzielę zrobiłam trening z poczciwą Mel i skośne mięśnie brzucha bolą jak diabli... Lubię to :)
Do tego wczoraj nowy zestaw ćwiczeń FB na brzuch wypróbowałam (KLIK) i mam za swoje :D Czuję, że żyję.
Korzenne smaki o każdej porze roku smakują zawsze tak samo- czyli pysznie <3
OdpowiedzUsuńTo widzę że mamy podobne dolegliwości po ćwiczeniach :D
ale to musiało być smakowite!
OdpowiedzUsuńteż lubię FB, dużo z nimi ćwiczyłam kiedyś :)
OdpowiedzUsuńja tam praktycznie codziennie owsianki dodaję i się nie przejmuję, Tobie również tego życzę! :D miłego dnia :)
Ciekawe te ćwiczenia są! Też czasem takie robię :)
OdpowiedzUsuńJa niestety rzadko czuję mięśnie, mam już je chyba za bardzo przepalone... Muszę naprawdę zrobić zupełnie nowy, cięzki trening, żeby coś poczuć. Ale teraz takich unikam, chcę żeby kolczyk w pępku mi się dobrze zagoił więc ostrożnie dobieram ćwiczenia :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie śniadania!
Jak zwykle owsianka genialna u ciebie kazde sniadanko jest super skomponowane <3
OdpowiedzUsuńPyycha. Pyyyycha. Przepraszam, ale musiałam to napisać :D Po prostu wiem, że tak było i tyle! :)
OdpowiedzUsuń