środa, 23 kwietnia 2014

proste śniadanie, prosty obiad




budyniowy pęczak gotowany z cukinią, jabłkiem, lnem, otrębami i cynamonem, podany z migdałami i powidłami śliwkowymi


Bo się za nim stęskniłam, i to bardzo!
A na dokładkę wczorajszy obiad. Musiałam coś wykombinować ze szpinaku, który mama wrzuciła do wrzątku przez przypadek zamiast brokułów :P Więc wczoraj rano było bananowo-szpinakowo, a po południu:


kasza gryczana biała z doprawianym szpinakiem i piersią z pieczonego indyka


Szpinak po prostu trzeba porządnie doprawić czosnkiem, gałką muszkatołową, odrobiną soli i pieprzu. Dlaczego więc zamieszczam ten obiad? Bo pierwszy raz nie poszłam na łatwiznę, zjadłam pełny obiad, gdy nie był w całości przyszykowany :P Normalnie zjadłabym kawałek mięsa i chodziła głodna, więc podjadała co popadnie. A tak nawiasem, gryczana nieprażona jest o pyszna :)

10 komentarzy:

  1. Znowu ta cukinia i znowu zapomniałam kupić. ;)
    Obiad prosty, ale smakowity. Już mam ochotę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Genilany pęczak *.* a ten obiad obłęd <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy Ty kochana wszystkie te śniadania, szykujesz na " świeżo" rano?
    Bo muszę zacząć też tak jeść ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazwyczaj wieczorem gotuję kaszę na półtwardo lub zalewam płatki gorącą wodą + ścieram owoce/warzywa, a reszta rano :)

      Usuń
  4. Lubię gryczaną niepaloną. Polecam spróbować wersję bananową na śniadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. No, takie jedzonko to ja lubię!

    OdpowiedzUsuń
  6. Niepalone nie jadłam, ale czuję, ze bym polubiła :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja wczoraj też próbowałam pierwszy raz kaszy gryczanej niepalonej i smakuje mi o wiele bardziej od tej prażonej, której nienawidzę. :)

    OdpowiedzUsuń