jajeczna owsianka z cukinią, jabłkiem, lnem, przyprawą do piernika, powidłami śliwkowymi i gorzką czekoladą
Taka naładowana tym wszystkim, że płatki można śmiało nazwać dodatkiem... :D 1/3 wyjadana z rondelka, bo tradycyjnie się nie zmieściła.
Dziękuję za jeszcze bardziej motywujące do starania się komentarze pod wczorajszym postem... :)
Dawno nie jadłam cukiniowej owsianki. Muszę koniecznie w najbliższych dniach to nadrobić :-)
OdpowiedzUsuńHehe skąd ja znam te wyjadanie owsianki z garnuszka ; D
U nas dziś owsianka budyniowa z kokosem, rodzynkami <3 jami!
OdpowiedzUsuńCukiniowa najlepsza! :D
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, płatki tylko dodatkiem tutaj ;p
Heheh takie XXL, jak to nazwałaś są fajne!
OdpowiedzUsuńale wypasionaa *-*
OdpowiedzUsuńmuszę się zabrać za tą z cukinią w końcu :D
Uwielbiam owsiankę z cukinią:). Pycha!:)
OdpowiedzUsuńHehe, płatki jako dodatek - best ;D
OdpowiedzUsuńNie kuś mnie cukinią, bo na naszą czekam ... :-]
Jak dla mnie o to chodzi snaidanie jest najwazniejsze i wedlug mnie najwieksze ma dac energie jestem fanką twoich wypelnionych miseczek i jeszcze reszt w rondelku <3
OdpowiedzUsuńjej, takie śniadanko to marzenie!
OdpowiedzUsuń