owsianko-manna z cukinią, jabłkiem, żółtkiem, lnem, otrębami, cynamonem i kawałkiem ciasta Pleśniak
Ubóstwiam cukinię i jabłko. Ubóstwiam ostatnimi czasy też owsianko-mannę. Wybaczcie więc notoryczne powtórki, to silniejsze ode mnie!
Żółtko dodałam, bo zostało po wczorajszej piankowej. A ja żółtkiem nie pogardzę, bo to kopalnia złota przecież - wszystko, co kocha nasz organizm. Owsianka zyskała na konsystencji :)
Pogoda wariuje, wczoraj zimno jak nie wiem, dzisiaj budzę się z gorąca. Ciekawe, jak będzie jutro :D
Wszystkiego najlepszego, Tato.
Oo muszę wypróbować owsianki z żółtkiem koniecznie !
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla taty :*
Konsystencja niesamowita :)
OdpowiedzUsuńakurat wczoraj pod Twoją niejaką zachętą nabyłam cukinię :) i prawda- żółtko cudownej konsystencji nadaje, lepszej niż białko nawet.
OdpowiedzUsuńjutro... strach się bać!
Pysznie! :) A ja ciągle zapominam o cukinii...
OdpowiedzUsuńani z cukinia ani z żółtkiem u mnie jeszcze nie było!
OdpowiedzUsuńpysznie wygląda! :)
i z ciastem <3
Jestem tego samego zdania nic się nie moze zmarnowac <3 Pyszności <3
OdpowiedzUsuńJak ja lubię to ciasto! :D
OdpowiedzUsuń