owsianka z jabłkiem, serkiem wiejskim, cynamonem, lnem i powidłami śliwkowymi, skropiona sokiem z cytryny
Nuda. Tak, wiem. Ale lubię tę nudę. Nade wszystko. Chociaż tej owsianki znajdzie się ciekawy aspekt: nie zmieściła się do miseczki, uciekała, wyjadana prosto z garnka.To lubię jeszcze bardziej :)
Aura za oknem odstrasza, więc zapowiada się leniwy dzień. Jak większość do tej pory.
Widzę ze kolejna osoba w blogosferze łamie prawa fizyki : D
OdpowiedzUsuńJedz to co lubisz. Ja też ostatnio "zanudzam się" tym samym, ale lubię to i to jest najważniejsze :)
OdpowiedzUsuńTak smakowitą owsiankę goniłabym szybciutko żeby za daleko nie uciekła <3
OdpowiedzUsuńtakie wypasione miseczki aż po brzegi uwielbiam! :D
OdpowiedzUsuńLubię takie wylewające się :D
OdpowiedzUsuńKisiele z siemienia robię tak: gotuję owoce w ok. szklance wody, doprowadzam do wrzenia, zdejmuję z ognia i wsypuję ok. 1-3 czubate łyżeczki siemienia. Dokładnie mieszam i jem :D
Jedz to co Ci smakuje :)
OdpowiedzUsuńJaka nuda jest super <3
OdpowiedzUsuńwszystko z garnka smakuje najlepiej ♡
OdpowiedzUsuń