sobota, 10 maja 2014

uwaga, ucieka!

owsianka z jabłkiem, serkiem wiejskim, cynamonem, lnem i powidłami śliwkowymi, skropiona sokiem z cytryny




Nuda. Tak, wiem. Ale lubię tę nudę. Nade wszystko. Chociaż tej owsianki znajdzie się ciekawy aspekt: nie zmieściła się do miseczki, uciekała, wyjadana prosto z garnka.To lubię jeszcze bardziej :)
Aura za oknem odstrasza, więc zapowiada się leniwy dzień. Jak większość do tej pory.

8 komentarzy:

  1. Widzę ze kolejna osoba w blogosferze łamie prawa fizyki : D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jedz to co lubisz. Ja też ostatnio "zanudzam się" tym samym, ale lubię to i to jest najważniejsze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak smakowitą owsiankę goniłabym szybciutko żeby za daleko nie uciekła <3

    OdpowiedzUsuń
  4. takie wypasione miseczki aż po brzegi uwielbiam! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię takie wylewające się :D
    Kisiele z siemienia robię tak: gotuję owoce w ok. szklance wody, doprowadzam do wrzenia, zdejmuję z ognia i wsypuję ok. 1-3 czubate łyżeczki siemienia. Dokładnie mieszam i jem :D

    OdpowiedzUsuń
  6. wszystko z garnka smakuje najlepiej ♡

    OdpowiedzUsuń