piątek, 24 kwietnia 2015

343. to już jest koniec...

Nigdy mi się nie znudzą wariacje z ciecierzycą w roli głównej, wybaczcie :P 

Dziś w południe zakończenie. Minęło w zastraszającym tempie. I choć z jednej strony cieszę się, że koniec szkoły, to wiem, że to tylko chwilowe, bo za miesiąc zatęsknię. Będzie mi brakowało tych wszystkich akcji, śmiechu z byle czego, niekiedy przekomarzania się z nauczycielami. Taka kolej rzeczy, niestety. Teraz zaczynam już czuć, że powoli wkraczam w dorosłość. A wcale mi się tam nie spieszy.

EDIT: Po śniadaniu poszłam biegać. Gleba, rana otwarta, ból, krew, zakończenie w spodniach, jedynie 5km, słabo, bardzo słabo i źle mi.

zapiekany krem z ciecierzycy z jabłkiem i cynamonem podany z sosem karmelowym Walden Farms i kefirem



PRZEPIS
-110g ugotowanej ciecierzycy
-średnie jajko
-pół dużego jabłka
-cynamon, słodzidło
-2-3 łyżki serka wiejskiego (można dodać mleko/jogurt)
-łyżeczka lnu mielonego
-czubata łyżeczka mąki
-1/3 łyżeczki sody
Zblendować wszystko, poza jabłkiem. Jabłko zetrzeć na tarce, dodać do masy. Przełożyć do foremek wyłożonych papierem do pieczenia. Piec w 180* przez 25 minut.


16 komentarzy:

  1. Ja pewnie nim się obejrzę, będę pisać to samo, bo czas leci niesamowicie!
    No i mnie też nigdy się nie nudzą strączkowe propozycje, więc śmiało możesz kontynuować :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też nie umiem uwierzyć, że to już koniec ;/
    Ale za to uwielbiam patrzeć na twoje cuda z ciecierzycy ! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak ten czas leci. Niesamowite. Przeraża mnie to!

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie przeraża to, że w głowie mam jeszcze swój strach przed wyborem studiów a już kończę pierwszy rok :o

    OdpowiedzUsuń
  5. Pech to pech, niestety...
    Przypominam sobie moje zakończenie i moje neutralne podejście emocjonalne do całej sytuacji pożegnania liceum - chyba dopiero teraz zaczynam odczuwać zakończenie tamtego rozdziału :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pamiętaj kochana, że nikt Ci tych pięknych wspomnień nie odbierze :*
    Zaraziłaś mnie miłością do ciecierzycy :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Kurde, oby się szybko zagoiło!!
    Smakuje Ci ten syrop? Bo mi nie, ma taki chemiczny smak..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że mi podszedł? początkowo byłam sceptycznie nastawiona, ale teraz bardzo go polubiłam :)

      Usuń
  8. Ale nieprzyjemna sytuacja! Jak pech to pech. Ale mam nadzieję, że na zbyt długo Ci to humoru nie popsuło :)
    Porywam jedną babeczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Brr... Ta sytuacja jeszcze gorsza niż moja z prawie zblendowanym palcem... Mam nadzieję, że jest jednak lepiej, niż się wydaje, głowa do góry ;)!
    Robiłam ostatnio Twoje ciasteczka z ciecierzycy i były pyyyszne, więc ten przepis na pewno wkrótce wypróbuję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się niezmiernie, że Ci podeszły! :)

      Usuń
  10. Przez cale 3 lata nie mogłam doczekać się zakończenia edukacji w lo, a na sam koniec jak na złość było tak miło i przyjemnie, że teraz tęsknie ogromnie, no ale cóż :D
    bidulo! Gdyby to było po zakończeniu to bym powiedziała, że nieźle zabalowałaś haha!

    OdpowiedzUsuń
  11. też będz iemi brakować tych przyjemnych i śmiesznych chwil w szkole na pewno :<
    ojej taka nirfajna sytuacja :( grunt, że to nic poważnego :*

    OdpowiedzUsuń
  12. ciecierzycowych jeszcze nie jadłam :) do wypróbowania ! : )
    kurcze, mam nadzieję, ze rana szybko się wyleczy i nie zrazisz się do biegania!

    OdpowiedzUsuń
  13. Kojarzysz mi się z ciecierzycą ;)
    Mam nadzieję, że wszystko już w porządku :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kurde, co za pech! :/ Zakończenie, eh, czas szybko mija :)

    OdpowiedzUsuń