Zauważyłam, że w weekendy, kiedy teoretycznie mogłabym jeść wyszukane i inspirujące śniadania, stawiam na prostotę. Dziwne, że na jaglankę mnie naszło, może polubimy się w takiej zwykłej wersji jednak ;) Ponadto czuję potrzebę odkwaszenia organizmu, więc zasadowa jaglanka mile widziana.
Dzisiaj uzupełnianie zapasów, czyli gotuję i mrożę ciecierzycę oraz lecę po orzechy, bo matura tuż-tuż i mózg trzeba wesprzeć trochę :D
Dziękuję za wszystkie wczorajsze gratulacje :) Wczoraj się okazało, że nie mam tego paska tak ledwo ledwo, bo tylko jedna ocena dzieli mnie od średniej 5,0. A co najlepsze-obiecałam sobie, że zachowam tajemnicę i większość rodziny, w tym mama, dowiedzą się o pasku dopiero w dzień rozdania świadectw :D
piernikowa kasza jaglana z zimnym mlekiem, jabłkiem, sokiem z cytryny, lnem, kakaowo-twarogowym kremem fasolowym i orzechami włoskimi
No no, ta średni to niezła jest - oczekuję podobnego wyniku od Cb na maturze! :P
OdpowiedzUsuńZ tym to trochę gorzej będzie niestety... :P chyba dlatego chciałam sobie zrekompensować paskiem :D
Usuńo kurcze, to faktycznie wynik ,,z efektem wow" (to bylo w jakiejs reklamie?). U mnie srednia bedzie raczej prezentowac sie miernie (brak wf, religii itp za to 2 z fizyki i 3 rozne oceny z historii i jej pochodnych- chociaz nigdy nie bylam na rozszerzeniu).
OdpowiedzUsuńMam identyczny mechanizm- mysle sobie ,,ok weekend moge zrobic cos ambitniejszego zeby na blogu nie swiecilo pustkami" i... koncze albo z czyms w misce, albo kanapkami albo sniadaniem pod tytulem ,,wszystko po trochu nic konkretnego" (moja ulubiona wersja)
hm, co do tego odkwaszania to drobny i niesmialy tip- nabial out, a przynajmniej zminimalizowany. Bedzie ciezko :D
mam dokładnie tak samo, niby weekend dużo czasu a mnie zwykła prosta owsianka albo jaglanka woła i kusi :D!
OdpowiedzUsuńNo no, pozazdrościć takiego wyniku i wierzę, że i na maturze będzie podobnie! A zobaczysz minę Mamy, ale będzie szczęśliwa! :D
Nie bądź taka skromna! Taka średnia w 3 liceum to naprawdę nie lada wynik! :)
OdpowiedzUsuńA ze śniadaniami w weekend mam podobnie :)
Kurczę, faktycznie ładny ten wynik :) Gratulacje!
OdpowiedzUsuńKto powiedział, że weekend zobowiązuje do pieczenia? :P
Świetny wynik! ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio też nie mam ochoty na wyszukane śniadania w weekendy :)
Dobry pomysł z tą niespodzianką ;)
Właśnie taką kaszę jaglaną lubię najbardziej - zalaną mlekiem!
OdpowiedzUsuńGratulację wyniku, to będzie świetna niespodzianka ;D
Wow, ale świetna średnia! Gratuluję!:)
OdpowiedzUsuńNie ma nic złego w prostych śniadaniach- te najmniej wyszukane są przecież często najsmaczniejsze!
Twaróg za dobry, żeby w 100% na to odkwaszanie postawić, nie? :D
OdpowiedzUsuńŚwietna wersja jaglanki, zresztą z czym ta kasza smakowałaby źle?
No a średniej raz jeszcze gratuluję i pomysł z niespodzianką też mi się podoba :]
Patrzę tak na zdjęcie i myślę sobie ale bym zjadła jaglankę z zimnym mlekiem ;p hehe czytam i widzę, że miałaś taką samą myśl :D Bardzooo smacznie :)
OdpowiedzUsuńWynik rewelacyjny aaaa co za wspaniała niespodzianka na rodzinki :D hehe chciałabym zobaczyć tą dumną minę rodzinki kiedy wyczytają Ciebie po odbiór świadectwa :D Gratulacje :)
ten krem przebija wszystko! *.*
OdpowiedzUsuńa prostota w weekend też smakuje pysznie :)
Taka średnia? GRATULUJĘ KOCHANA :* Jak mogłaś wątpić w swoje zdolności? :D
OdpowiedzUsuńA pomysł, żeby o wynikach powiadomić później ŚWIETNY! :D
Zapachniało świętami :)
Podziwiam cię tak bardzo, bo z biegiem czasu o dobre wyniki coraz trudniej, a ty masz naprawdę cudowną średnią!
OdpowiedzUsuńA co do śniadania - takie jaglanki, owsianki i inne miseczki mogłabym jadać codziennie, są zdecydowanie najlepsze ♥
Wielkie gratulacje odnośnie ocen + ja w weekendy też zwykle zamiast zrobić jakieś wypaśne naleśniki to jem prymitywną owsiankę :D
OdpowiedzUsuńJej jesteś niesamowita ! Ja o pasku mogłam tylko pomarzyć, bo trochę właśnie zawaliłam szanse, no trudno się mówi. Całe szczęście, że na studiach nie patrzą na oceny :D
OdpowiedzUsuńOj tak zapasy orzechów trzeba powoli robić, bo mózg potrzebuje paliwa . Ja to zrobię za tydzień :D
Tego paska to gratuluję, musiałaś włożyć w to dużo pracy i wysiłku :) A zapasy orzechów i ja muszę zrobić, pół kilo migdałów się do mnie uśmiecha ze sklepowej półki :D
OdpowiedzUsuńCudowny wynik! Ogromne gratulacje :)
OdpowiedzUsuńŚniadanie mistrzowskie... zwłaszcza ten krem <3
Gratuluję średniej! :)
OdpowiedzUsuńTakie miseczkowe śniadania są zawsze dobre. ;) A Twój krem brzmi ekstra. ;)
Wow, gratuluję Ty kujonie! :* Ja nigdy nie miałam paska...
OdpowiedzUsuń