Z tego lenistwa wczoraj babeczki chciałam upiec, ale mały błąd popełniłam, choć przyznać muszę, że dzisiaj rano były świetne-chyba opracowałam przepis na wypiek, który potrzebuje dłuższego czasu leżakowania :P
nocne (:P) bananowo-twarogowe muffiny pełnoziarniste podane z jogurtem naturalnym z lnem
PRZEPIS:
-średni, mocno dojrzały banan
-30g mąki pełnoziarnistej
-50g twarogu
-średnie jajko
-1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
-aromat, przyprawy-co kto lubi
Przepis banalny i czas przygotowania trwa chyba z 3 minuty: banana i twaróg rozgnieść widelcem, przesiać mąkę z proszkiem do pieczenia, dodać jajko i przyprawy. Wymieszać, przełożyć do foremek, piec przez ok. 30-35 minut w 180 stopniach i zostawić w piekarniku przy otwartych drzwiczkach. Na noc do lodówki.
Ja też nie lubię się uczyć słówek z ang, ale na ostatnią kartkówkę się już zmobilizowałam :D
OdpowiedzUsuńFajne te muffiny :D
Dla mnie sama nauka słówek nie jest taka zła, ale później ich i tak nie pamiętam, więc to dla mnie bezsensu.
OdpowiedzUsuńŚwietne muffiny! :) Oby dzisiaj dzień był bardziej produktywny!
Improwizacja to czasami najlepsze rozwiązanie :)
OdpowiedzUsuńprzepis już zapisuję, bardzo zachęcające połączenie ;)
OdpowiedzUsuńpowodzenia w nauce :)
Czasem lepiej sobie odpuścić, chociaż wiem, że później wyrzuty sumienia robią swoje :p
OdpowiedzUsuńJak tylko znajdę wolną chwilę biorę się za babeczki, bo nie piekłam ich wieki!
To wytrwałości życzę :* Zobaczysz, będzie lepiej niż myślisz :) A organizmu należy słuchać. Może Tobie się wydaje, że spędziłaś dzień bezproduktywnie, a może w tym czasie organizm walczył z jakąś infekcją lub się regenerował i zwyczajnie potrzebował spokoju i taką 'niemocą' Ci to zakomunikował :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie daj mi znać jak znów będziesz tak improwizować! :)
OdpowiedzUsuńluuubię takie :)
OdpowiedzUsuńAle mi narobiłaś ochoty na muffiny:)
OdpowiedzUsuńNa takie złe dni wypiekanie jest najlepsze :D
OdpowiedzUsuń