Wróciłam, a po pobycie na wsi i całkowitemu lenistwu, nie miałam pomysłu na dzisiejsze śniadanie, więc był to szarlotkowy pęczak z twarożkiem. Witam się zatem z Wami obiadem z kiedyśtam, gdy nie miałam niczego przygotowanego do jedzenia, a żołądek zaczynał się domagać swojej porcji. Na śniadanie też jak znalazł ;)
pełnoziarniste placki z jabłkiem i cynamonem na kefirze
-45g mąki pełnoziarnistej (3 łyżki)
-jajko
-ok. 100ml kefiru
-łyżeczka lnu mielonego
-1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
-małe jabłko starte
-cynamon
-odrobina roztopionego masła
+ew. słodzidło
Jajko zmiksować z przesianą mąką z proszkiem, lnem, kefirem i słodzidłem. Dodać jabłko, cynamon, masło, odstawić na kilka minut. Smażyć na rozgrzanej patelni.
Alternatywa dla maminych racuchów (tych smażonych w głębokim tłuszczu, których wieki nie jadłam, bo mój żołądek nie znosi już prawidłowo takich potraw. Fajnie przypomnieć sobie chociaż trochę ich smak :) W myślach daję sobie plusa za dodanie do masy masła - tak, nie bałam się tego!
Już nigdy nie pójdę biegać w takim krótkim odstępstwie czasu od posiłku... Ból podczas wczorajszego wieczornego biegu był wykańczający.
Lubię takie placuchy!
OdpowiedzUsuńuwielbiam wygląd placków na kefirze , bo zawsze takie grubaski wychodzą . A z jabłkami są zdecydowanie najlepsze <3
OdpowiedzUsuńMój żołądek podobnie podchodzi do sprawy tłuszczy, odzwyczaił się.
OdpowiedzUsuńBrawo za masło, mały krok do przodu brzybliża Cię do celu! Placki wyglądają cudownie, zjadłabym takie! :)
Ale pulchniutknie wyszły! Idealne! :D
OdpowiedzUsuńHey, hey, bieg tuż po posiłku - przystopuj trochę :P
OdpowiedzUsuńPiękne te placuszki, uwielbiam je :) Wiem coś o tych smażonych daniach i braku akceptacji ich przez żołądek, ale jak widać nie wszystko trzeba wrzucać na pół litra oleju:)
OdpowiedzUsuńDlatego najlepiej biega mi się na czczo :P
OdpowiedzUsuńWspaniale wyglądają te placki :)
Ja też swego czasu często biegałam na czczo, ale coś ostatnio mi się odwidziało to ;)
UsuńW najbliższym czasie na pewno wypróbuję! :) Wyglądają bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńwyglądają pięknie, placki z jabłkami zdecydowanie są najlepsze (:
OdpowiedzUsuńCudowny stosik :)
OdpowiedzUsuńWygladają super :)
OdpowiedzUsuńWiem coś o tym dodawaniu tłuszczu do ciasta - ta odrobina masła to naprawdę duży krok do przodu!
OdpowiedzUsuńPrzypomniałaś mi, że dawno nie jadłam placków z jabłkiem. Czy to w ogóle możliwe? o.o
Ale mi narobiłaś smaka na takie placki! ;D
OdpowiedzUsuń