poniedziałek, 2 czerwca 2014

przed egzaminem


jajeczna kasza manna z otrębami, lnem, jabłkiem, cynamonem, migdałami i gorzką czekoladą




Dzisiaj znów prosić o kciuki muszę. Biologia dziś, o zgrozo. Nie ogarnę botaniki, metabolizmu i fotosyntezy chyba nigdy. Wyczuwam kompromitację, ale z własnej winy - po prostu się nie przygotowałam, więc jedynie liczę na odrobinę szczęścia.
Wczoraj za to byłam z przyjaciółką na dłuuugim spacerze i dzisiaj ledwo chodzę, ale kocham to uczucie! ;)

10 komentarzy:

  1. Ale kremowe manna *.-
    Jasne że będę trzymać kciuki. Ja najbardziej właśnie boję się zadań z roślin bo nic z nich nie pamiętam ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rośliny są straszne :( tak więc niech nam ziemia lekką będzie i obyśmy się nie skompromitowały!

      Usuń
  2. Pycha! Uwielbiam jajko wbijać do gotowania. :)
    Kciuki trzymam, a wieczorem proszę Ciebie o tę przysługę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Po takim śniadaniu egzamin pójdzie śpiewająco! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam mannę z jajkiem! Jadłam ostatnio na kolację i coś czuję, że niedługo pojawi się również w sniadaniu :)
    Powodzenia na biologii!

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepadam za tą czekoladą! :)
    Mam nadzieję, że poszło dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam nadzieję, że poszło dobrze :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam nadzieje ze poszlo ci dobrze <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapewne wszystko poszło dobrze :D Kasza manna i jajko...mniam mniam :)

    Z chęcią się podzielę kanapkami :) Kiedy mam być gotowa...? :)

    OdpowiedzUsuń