371. żyję i ciasto piekę
Zamieszczam posta, by dać znać, że żyję. Muszę zniknąć, bo póki co brakuje mi czasu na prowadzenie bloga. Musiałabym zrezygnować z treningów, a to nie wchodzi w grę, bez tego bym sfiksowała. Pojawię się, gdy będę miała wolne, czyli... w niedzielę.
Po przepis na śniadanie odsyłam TUTAJ :)
orkiszowe ciasto rabarbarowe
Ciężko mi.
Ciężko z czym?
OdpowiedzUsuńCo się stało, że Ci ciężko? :c
OdpowiedzUsuńTo ciasto wygląda cudnie! Wracaj kiedy możesz, a nie kiedy czujesz, że musisz ;)
dokładnie, bądź tutaj kiedy zechcesz, tak by czuć radość z blogowania, a nie przymus :)
Usuńoby lekkość przyszła jak najszybciej, zrzuć ciężar! :* trzymaj się!
Chodzi o pracę? Może troszkę zwolnij! Najwazniejsza jesteś TY :)
OdpowiedzUsuńja też coraz rzadziej się piojawiam, przez szkołę i treningi, ale nadrobię jak będzie wolne! ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne ciasto, uwiebiam zdrowe wypieki ;)
Brakuje mi Ciebie... Mam nadzieję, że wszystko dobrze :* :)
OdpowiedzUsuń... i to jakie ciasto. Klasyczne rabarbarowce jadam często, ale w wersji orkiszowej jeszcze nie próbowałam. Super pomysł, tym bardziej, że sezon na rabarbar jest urodzajny i wszędzie można go dostać. Szkoda, że musisz zniknąć. Jeśli tylko się da pisz choćby w odrobinkach wolnego czasu. A tymczasem nie pozostaje mi nic innego jak czekać do niedzieli :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńwpadam na to ciacho :D
OdpowiedzUsuńW takim razie czekam na Ciebie, tez mam ostatnio napięty grafik i niestety z treningami przez to ciężko... Ale wszystko da się przeżyć, zawsze pozostają weekendy :D
OdpowiedzUsuńWersja nie dla mnie bo nie lubię rabarbaru, ale prezentuje się całkiem przyjemnie :)
OdpowiedzUsuńZA gdzie kruszonka?! Tego mi tu w tym ciachu brakuje ;)
OdpowiedzUsuńDużo siły i uśmiechu przesyłam!
OdpowiedzUsuńCo się dzieje, że Ci ciężko? Chyba wszyscy się martwimy :/
OdpowiedzUsuńGłowa do góry, odpocznij i nie zmuszaj się do niczego!
Ale wszystko ok? ;* Daj znać w niedzielę, jak się trzymasz.
OdpowiedzUsuń+ nominowałam Cię do LBA, więc jeśli będziesz miała ochotę, to zapraszam do zabawy, ale to spokojnie, zajmij się najpierw sobą. ;)