niedziela, 17 maja 2015

362. cukiniowe brownie

Za to ciasto zabierałam się bardzo długo i wreszcie wczoraj, na godzinę przed wyjściem, zaczęłam je robić. Improwizowałam i dawałam wszystko wg uznania, przez co obawy miałam, czy to w ogóle wyjdzie-wyszło na szczęście, i to pyszne ;)

cukiniowe brownie podane z kefirem

PRZEPIS
-50g mąki (u mnie orkiszowa)
-100g cukinii startej 
-średnie jajo
-łyżka kakao (porządna)
-łyżeczka lnu
-słodzidło
-1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
Cukinię zetrzeć i posypać szczyptą soli, odstawić. Białko ubic na sztywną pianę, żółtko wymieszać z resztą składników i dolać 2-3 łyżki wody. Cukinię odcisnąć z wody, którą puściła i dodać do masy, następnie wymieszać całość z białkiem. Piec ok. 35-40 minut w 180* i zostawić w piekarniku (najlepiej na noc, będzie zbite).
WARTOŚCI ODŻYWCZE (bez kefiru): 300kcal, 17,7g białka, 7,1g tłuszczu, 41,6g węglowodanów


A teraz... teraz przede mną kolejny tydzień wyzwań-tydzień dbania o siebie, mam zamiar go dokładnie zaplanować. Znacie jakieś dobre sposoby na odbudowę włosów? Oprócz jedzenia kaszy jaglanej, bo to padło wczoraj i już zaczęłam się do tego stosować (dziękuję! ;*)

21 komentarzy:

  1. Brownie klasyka bardzo lubię. Nie mam pojęcia jakby to było z cukiniowym. Nigdy nie jadłam. Jednak nie uprzedzam się, mogłoby być bardzo smaczne, bo wygląda zachęcająco.
    Co do odbudowy włosów polecam Ci wszystko co zawiera biotynę (ja np. brałam Biotebal). Zaparzam sobie też naturalne płukanki z młodej pokrzywy i rumianku :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli chodzi o mnie to każde brownie na tak, a Twoje wygląda przepysznie! Ja kiedyś totalnie spaliłam sobie całe włosy, zachciało mi się blondu a z natury jestem szatynką no i utlenianie i rozjaśnianie włosów, a do tego codzienne prostowanie, później jakieś beznadziejne diety głodówkowe i wszystko odbiło się na moich włosach i paznokciach. Z tego co się orientuję to wyczytałam wtedy w internecie, żeby zaopatrzać swoje posiłki w należytą porcję witaminy A, dodatkowo łykałam jakieś suplementy ze skrzypem (ale nie skrzypowitę :D) i absolutną rewelacją były szampony AUSSIE, które stosuję do dzisiaj, bo są cudowne, możesz rozejrzeć się w rossmanie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oo cukiniowe! Kiedyś robiłam i nawet podałam gościom, a oni zajadali się bez opamiętania nie wiedząc, że tam cukinia jest! I nawet tato- najsurowszy z krytyków kulinarnych, uznający jedynie tłuste szarlotki i serniki powiedział, że jest bardzo smaczne! :D
    A nie ma za co! Polecam bloga Anwen, dużo porad ogółem ma. Ale najlepiej chyba działają oleje, ja zaczynałam od zwykłej oliwy z oliwek, rzepakowego, potem kupiłam oliwkę Babydream w rossmanie- kosztuje grosze a działa cuda, zostawiam na noc zazwyczaj, wtedy najlepiej działają, ale z nimi trzeba cierpliwości, bo efekty widać po jakimś czasie no i robiłam 'gluta' z siemienia lnianego :D W google wpisz żel z siemienia, też pomaga bardzo :D Spinaj włoski do spania w warkocz, odstaw suszarkę i prostownice. O matko, mogłabym pisać na te tematy w nieskończoność, bo moje wlosomaniactwo nie zna granic :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie pogardzę żadnymi radami kolejnymi! :D
      Taka oliwka zwykła dla dzieci? Ale owijasz włosy w jakiś ręcznik wtedy? Ja jedynie stosuję olejek kokosowy do włosów, skład dość przyzwoity, a jak się skończy to chciałam zamówić 100% naturalny olej kokosowy :) tylko, że trzymam go z godzinę i potem myję.
      Prostownica - tu jest problem :(

      Usuń
  4. U mnie też dziś cukinia :D
    Na włosy polecam drożdże i olejowanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też polecam linię Aussie do włosów - rewelacja :) i tabletki Biotebal do uzupelnienia biotyny. Podobno pomagają tez maseczki z żółtka, z olejkiem rycynowym, w ogóle olejowanie włosów ;) ale żeby ich przybyło trzeba się po prostu dobrze odżywiać.
    Cukiniowe brownie będzie mi się teraz śniło po nocach!

    OdpowiedzUsuń
  6. Też polecam linię Aussie do włosów - rewelacja :) i tabletki Biotebal do uzupelnienia biotyny. Podobno pomagają tez maseczki z żółtka, z olejkiem rycynowym, w ogóle olejowanie włosów ;) ale żeby ich przybyło trzeba się po prostu dobrze odżywiać.
    Cukiniowe brownie będzie mi się teraz śniło po nocach!

    OdpowiedzUsuń
  7. Pyszności! Uwielbiam wszelkiego rodzaju słodkości z udziałem cukinii, a zwłaszcza wersję czekoladową. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. To jeszcze dorzucę swoje trzy grosze, skoro pytasz, że Omega-3, bo jest megamega ważne. I nie w formie zmielonego lnu ze sklepu (bo ten: 1 - jest odtłuszczony; 2 - omega-3 jest wysoce niestabilne) ani oleju lnianego. Ryby też nie działają, ponieważ obróbka termiczna niszczy te kwasy tłuszczowe. Pozostaje albo fermentowany olej z wątroby dorsza (a tani nie jest), albo świeżo zmielone siemię lniane bądź konopie. Ewentualnie mnóstwo zieleniny ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. często przekonuję się, że takie przepisy - czasem na "oko" ale od serca wychodzą najlepiej :)
    na włosy podobno olej kokosowy i wszelkie tłuszcze bogate w Omega-3 :D powodzenia w kolejnym tygodniu, wiadomo - najważniejsze by dobrze o siebie dbać :)

    OdpowiedzUsuń
  10. cukiniowe jeszcze przede mną ! :D kusisz ! :D
    osobiście polecam na włosy ziółka z pokrzywy, mi bardzoo pomogły na włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. uwielbiam cukiniowe brownie <3
    a co do włosów to też chętnie poczytam rady, bo ciągle z nimi walczę :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja mogę tylko polecić szampony z Pharmaceris. Osobiście używałam tych do włosów wypadających i z łupieżem - sprawdziły się w 100%. Drogie, ale baaardzo wydajne, włosy się po nich ładnie układają, są też puszyste :D.
    Cukinii zazdroszczę, szczególnie w takiej postaci. Pocieszam się jednak tym, że za jakiś czas i moja, ogródkowa, będzie dojrzała...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, zapomniałam o tym szamponie na śmierć, a przecież miałam kiedyś i był boski! Dzięki :):*

      Usuń
  13. Jak kusząco! :) Cukinię kupiłam, więc muszę się w końcu zmobilizować, żeby zrobić takie brownie. ;)A co do włosów to niestety się nie znam, ale słyszałam, że olejowanie i drożdże pomagają. No i diete bogata w cynk. ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Brownie <3 Cukiniowe, buraczane, jakiekolwiek... zawsze pyszne :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Takie właśnie dania z improwizacji są the best <3
    A co do włosów - to polecam ci szampon ze skrzypem, tylko kurcze na śmierć zapomniałam nazwy. Jutro jak będę w Rossmanie to zobaczę i ci na fb napisze a oprócz tego oczywiście dużo cynku <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Też muszę zrobić to brownie, zupełnie zapomniałam, że je planowałam!
    Poleciłabym Ci na włosy drożdże, ale są ohydne:p

    OdpowiedzUsuń
  17. Kocham brownie! Ale takiego z cukinii nie jadłam ;) Myślę, że dużo bardziej posmakuje mi niż to za awokado, które wylądowało w koszu :P

    OdpowiedzUsuń
  18. Cukiniowe browni jest przepyszne!
    Podobno na włosy dobre jest awokado :D

    OdpowiedzUsuń
  19. ka stosuję jedwab do włosów. Dobry na mokre, jak i suche włosy. Polecam, efekt niesamowity. Włosy lśniące, odbudowane i gładkie ;)
    Mam cukinię, więc i u mnie pojawi się to ciacho ;)

    OdpowiedzUsuń