Z chemii spodziewałam się czegoś dużo gorszego, więc humor wczoraj mi dopisywał :) Ze względu na punktacje (m.in. zadania za 1pkt, gdzie trzeba zrobić każdy podpunkt dobrze, by go otrzymać), mój wynik nie będzie jakoś specjalnie wybitny, ale na dietetykę potrzebuję min. 60%, a z tego co sprawdzałam - powinnam uzyskać troszkę więcej :) Jedno mogę stwierdzić: arkusze odstają od innych do tej pory.
Po psychicznym wyczerpaniu musiałam wczoraj jeszcze dobić się fizycznie, bo jednocześnie wtedy mózg odpoczywa. Dlatego miałam aktywny dzień, bo zakupy, sprzątanie i bieg, którego tak bardzo mi się chciało, że nie mogłam się doczekać, aż minie racjonalny czas od obiadu ;)
Teraz czas nadrabiać zaległości w życiu towarzyskim, w książkach, filmach... I póki co nie myślę o niczym. Łapię oddech.
orkiszowy carski omlet* z serkiem wiejskim
*jabłko+duuużo cynamonu
Osobiście zacząłem przygotowania dopiero od... marca? XD
OdpowiedzUsuńI cieszę się, że dobrze Ci poszła ta maturka
Super, że masz już za sobą największy stres. Wszyscy się mają niby uczyć od września, a wychodzi jak wychodzi ;) Ja zawsze byłam pilna, a i tak najwięcej uczyłam się właśnie w ostatnim czasie przed maturą (jedynie z matmy i polskiego uczyłam się systematycznie i wcześniej zaczęłam). Każdy to musi przeżyć, nie ma rady. Ale teraz czas na wolne i zasłużony odpoczynek! A omlet wygląda smacznie! Super na śniadanko :) Serdeczne pozdrowionka i miłego weekendu życzę :)
OdpowiedzUsuńTak naprawdę najgorsze za Tobą. Złap głęboki oddech i zajmij się teraz sobą. Należy Ci się! Miłego odpoczywania :*
OdpowiedzUsuńAle zazdroszczę Ci, że już wszystko za Tobą. :) Możesz być z siebie dumna! :)
OdpowiedzUsuńja czekam do czwartku na to żeby móc powiedzieć ,,jestem wolna" (ok i tak nie będę- w końcu jeszcze czekanie na listy rekrutacyjne <3, jak się liczy logarytmy <33 czy co to parafina <333) także... eh nie będę opowiadać co mam sobie ochotę zrobić ;)
OdpowiedzUsuńja nieśmiało liczę na min. 85% z obu, ale to takie spekulacje tylko. i martwi mnie ten wynik, bo na wszystkich uczelniach to dolna granica
z rzeczy przyjemniejszych- ja po całym tym zmęczeniu raczej najchętniej leżałabym plackiem przez miesiąc, ale równie bohatersko postanowiłam że muszę ruszyć tyłek, bo ktoś tu nie ćwiczy od 2 lat .-.
nie wiem co się wydarzyło, ale zjadło mi część komentarza i ten teraz jest bez sensu .-.
Usuńpomiędzy ,,listy rekrutacyjne" a ,,jak się liczy logarytmy" narzekałam na głupie błędy jakie poczyniłam. eh
to samo jest z geografią, zdania odbiegają dużo od tych, które pojawiały się na starej maturze... mam nadzieję, że uda mi się zdobyć zadowalający wynik i Tobie też oczywiście :) ja jeszcze we wtorek ustna i będę całkowicie wolna :D
OdpowiedzUsuńNoo to jeszcze poniedziałek i najdłuższe wakacje w życiu! Świetnie, że jesteś z chemii zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńA to połączenie szarlotkowe w sniadaniu bardzo do mnie przemawia! <3
No to w poniedziałek masz u mnie zaciśnięte kciuki jak w banku! :)
OdpowiedzUsuńIm więcej cynamonu tym lepiej!
OdpowiedzUsuńW takim razie przez weekend porządnie odpocznij, wyluzuj się, a w poniedziałek wszystko pójdzie z górki! Kciuki oczywiście masz u mnie pewne ;)
Kochana, teraz należy Ci się dużo odpoczynku, relaksu i koniecznie zrób coś dla siebie :)
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze, przyda Ci się teraz trochę czasu tylko dla siebie :D
OdpowiedzUsuńA cesarski muszę usmażyć, bo dawno nie było go u mnie :D
Odpoczywaj, zdecydowanie zasłużyłaś. I powodzenia jeszcze w poniedziałek!
OdpowiedzUsuńA ja cesarskiego omleta jeszcze nigdy nie smażyłam, chyba czas to zmienić, bo to aż nie przystoi :D
no to teraz relaks :)
OdpowiedzUsuńJa coś czułam już rano, jak wstałam, że ta chemia nie może przecież być taka, jak bio no i się nie zawiodłam, bo dzięki niej nasze plany na przyszłość nie legły w gruzach :d
OdpowiedzUsuńNo a teraz odpoczywamy i leniuchujemy, bo należy się nam :D
No i z głowy. Teraz tylko wypocznij, czekaj ze spokojem na wyniki i ciesz się wakacjami! :)
OdpowiedzUsuń