Od razu zaznaczam, czemu tylko 2 orzechy... Włoskie kiepsko znosi mój żołądek, ale mózg doskonale, więc mogę sobie pozwolić tylko na odrobinę. A dzisiaj 2 testy, proszę o kciuki :D
cynamonowe naleśniki gryczane z kremowymi lodami bananowymi z sosem czekoladowym Walden Farms; orzechy włoskie
PRZEPIS
-60g niepalonej kaszy gryczanej
-1/3 szklanki wody
-odrobina stewii i cynamonu
Kaszę na noc zalać wodą. Rano odsączyć, przełożyć do miski, wlać wodę i resztę składników. Zblendować na gładką masę, smażyć (można bez tłuszczu na dobrej patelni).
Podane z zamrożonym bananem zblendowanym z twarogiem i lnem :)
Znowu ten moment. Znowu chęć, by rzucić wszystko, by przestać się starać, bo po co. Czasem to kocham, czasem nienawidzę, ale chyba bardziej jednak kocham. Tylko to bolesna miłość jest. Przechodzenie przez granicę bólu, padanie bez siły, zmuszanie się dzień w dzień. Ale przecież nie ma czegoś takiego jak taryfa ulgowa. Nie dla mnie, bo trochę luzu rujnuje wszystko. Więc co pozostaje? Walczyć. Zero czasu na cokolwiek, dzień stricte zaplanowany, chociaż czasem wkradnie się odrobina lenia i ciężko go wypędzić. Bez przeszkód nie ma radości. Bez przeszkód nie ma celu. Bez porażek nie ma sukcesów. A bez sukcesów nie ma nic sensu, bo każdy po cichu liczy na to, że cośtam przyniesie mu kiedyś korzyść.
Polemika z samą sobą, ze swoimi myślami - chyba tego potrzebowałam. Na dobre wyszło ;)
Kolejne słowa idealnie trafiające we mnie, dziękuje Ci :)
OdpowiedzUsuńNaleśniki + lody= NIEBO <3
Muszę się w końcu za nie zabrać :)
OdpowiedzUsuńA ja muszę zrobić do nich kolejne podejście, bo pierwszy raz zakończył się tragicznie :D
OdpowiedzUsuńJuż długo czaję się na te naleśniki, muszę je w końcu smażyć :)
OdpowiedzUsuńWalcz kochana, ja będę trzymała kciuki, poddawać się nie można nigdy!
OdpowiedzUsuńNaleśniki z kaszy... Kiedyś je zrobię, ale na razie niech czekają :D
Ale mi zrobiłaś ochoty na naleśniki! :D
OdpowiedzUsuńOoo, muszę spróbować wersję gryczanych :D świetnie wyglądją:)
OdpowiedzUsuńFantastycznie wyglądają i to z lodami <3
OdpowiedzUsuńTakie prawdziwe to co napisałaś, obojętnie czy piszesz o czymś konkretnie, czy ogólnie.
PS. To nie są dwa orzechy, jest jeden xD
Hahaha no tak! :D
Usuńnaucz mnie takie robić, bo ja jestem pewna, że mi nie wyjdzie :D
OdpowiedzUsuńTeż tak myślałam, bo łajza ze mnie, ale było ok :D
UsuńPrawda że przepyszne? :) Tak mi zasmakowały że jem również na kolację :)
OdpowiedzUsuńTaka biedotka trochę u Ciebie z tymi "orzechami"... :(
naleśniki, lody, sos, nie za dobrze Ci? :D
OdpowiedzUsuńwalcz, jesteś silna :*
Wyszło idealnie :)
OdpowiedzUsuńWyglądają obłędnie idealnie i obłędnie smakowicie. Znowu ktoś kusi mnie naleśnikami. Wy chyba chcecie żeby je sobie w końcu usmażyła ;D :* !
OdpowiedzUsuńsądzę,że przelanie swoich myśli jest zbawienne, tak więc od czego jest blog? ;)
OdpowiedzUsuńnaleśniki z lodami? to jest właśnie to, czego mi trzeba!
Wyglądają baaardzo apetycznie :-)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę wypróbować przepis !