27/31 gdy szarówa za oknem...
1)... to chociaż śniadanie musi być wyraziste w smaku. Koniecznie słodkie. Dawno go nie jadłam ;)
2)... to zdjęcia do bani :P
Dopiero co czytałam poniedziałkowe wpisy... To niewiarygodne, że czas tak pędzi.
serniczek z serka wiejskiego z daktylami, budyniem waniliowym i aromatem
Zdjęcia wcale nie są takie złe! Po za tym ważne, że smakowało!
OdpowiedzUsuńW sensie, że dawno nie jadłaś słodkiego śniadania? O.o
OdpowiedzUsuńnieeeee haha, serniczka :D
UsuńTo na pewno nie jest złe zdjęcie :) Wszystko na nim widać, nie jest rozmazane :D Nie mam zastrzeżeń :D No chyba jedno....czemu ja nie jadłam jeszcze sernika z serka wiejskiego :D Zrób mi :D
OdpowiedzUsuńhehe podaj z jogurtem i wiórkami kokosowymi :D Ja nie wiem czemu tak późno odkryłam to połączenie :D
Teraz to Ci się super gotuje co? w takiej cudowniej kuchni <3
OdpowiedzUsuńZjadłabym taki serniczek na deser. Taki biały, niczym pucharek śniegu :) Brakuje mi tylko wisienki na szczycie :D
OdpowiedzUsuńTak dawno nie jadłam serniczka, czas go ugotować :D
OdpowiedzUsuńSerniczka z wiejskiego nigdy nie jadłam xD
OdpowiedzUsuńNiestety, czas pędzi jak szalony, ale ostatnio to już zwariował...
Serniczki to moja słabość:3
OdpowiedzUsuńAż sama się dziwię, że czas tak szybko płynie, coś za szybko :/
OdpowiedzUsuńDla mnie jednak o wiele lepsze są pieczone ;)
prawdziwy deser, marzy mi się teraz taki właśnie :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym go zjadła, pycha!c:
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu serniczek z wiejskiego zrobić ;)
OdpowiedzUsuńDawno takiego serniczka nie jadłam, a dzisiaj zaopatrzyłam się w świeże daktyle, więc kto wie co jutro będzie ...:D
OdpowiedzUsuńPyszne śniadanko :) chętnie kiedyś sobie takie zrobię :)
OdpowiedzUsuń