Przyznać muszę, że popadam w swego rodzaju strączkoholizm, bo fasolę i ciecierzycę mogłabym jeść i jeść... ;) I to śniadanie było takie dobre, a zdjęcia takie nieudane :(
daktylowe ciasto z ciecierzycy
PRZEPIS
-180g ugotowanej ciecierzycy
-średnie jajo (~54g)
-łyżeczka lnu mielonego
-aromat dowolny
-kilka daktyli (~20g)
-słodzidło
-szczypta proszku do pieczenia
Daktyle zalać wrzątkiem (odrobinę) i odstawić na 10 minut. Zblendować wszystkie składniki, wkroić daktyle lub znów potraktować blenderem całość. Piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez 25-30 minut i studzić w piekarniku przy uchylonych drzwiczkach.
I na zdrowie! Strączki można jeść i jeść bez przeszkód :)
OdpowiedzUsuńStruktura tego chlebka bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńWidzę, ze obie nas ogarnęła jakaś naukowa niemoc xD
Do schrupania poprostu :))
OdpowiedzUsuńZapisuję przepis:)
OdpowiedzUsuńA wynikami się nie przejmuj aż tak.. może nie było tak bardzo źle:)
Kurczę, może być fajne! Ciecierzyca jest pycha :)
OdpowiedzUsuńTo ciasto jest idealne dla mnie :D
OdpowiedzUsuńSzkołą się nie przejmuj, nawet jeśli popełniłaś kilka błędów :) Ja zawsze sobie wmawiam, że to co mam w głowie nikt mi nie zabierze i żadna cyferka (czytaj ocena) nie jest mi potrzebna do szczęścia, chociaż czasami może uratować cztery litery ;)
mmm wygląda na bardzo smaczny : )
OdpowiedzUsuńja też mam fazę na strączki! Spróbuj pasztetu z soczewicy, dla niego odstawiłam słodkie drugie śniadania :D
OdpowiedzUsuńpodziel się, ciacho zawsze :D
OdpowiedzUsuńTeż lubię strączki. Dzisiaj, przy okazji włączonego piekarnika, zrobiłam już na jutrzejszy obiad burgery z kaszy jaglanej, ciecierzycy i warzyw :)
OdpowiedzUsuńJakie to musiało być pyszne! Uwielbiam strączki! :)
OdpowiedzUsuń