PRZEPIS
-pół woreczka brązowego ryżu
-banan
-szpinak (u mnie 3 kawałki mrożonego w liściach)
-3 łyżki ricotty
-łyżeczka lnu mielonego
-łyżeczka wiórków kokosowych
-łyżeczka wiórków kokosowych
Ryż ugotować wieczorem. Rano jeszcze podgrzać z odrobiną wody z resztą składników (głównie ze względu na len, żeby do scalił), zblendować. Koniec :)
Dziś i jutro - na myśl o tych dwóch dniach po prostu mi się nie chce. Chemia, biologia, matma, angielski. Węglowodory, genetyka, ciągi, słówka, czasy i nieprzygotowana ja.
Szpinak i banan <3
OdpowiedzUsuńpodpisuję się pod tym! to zestawienia jest genialne, więc i krem musiał być obłędny ;)
UsuńMi się tak przyszły tydzień szykuje, tak jak tobie teraz :<
OdpowiedzUsuńDawno po ten duet nie sięgałam. Pyszne! :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia. Dasz radę!
inspirujące, nigdy nie próbowałam a jednak ciagnie mnie coś w stronę takich smaków :)
OdpowiedzUsuńHmm, pozostaje mi wierzyć, że dobrze Ci poszło/pójdzie ;-]
OdpowiedzUsuńImprowizacja górą :)
OdpowiedzUsuńPołączenie jest genialne :)
OdpowiedzUsuńNim się obejrzysz już będzie weekend! :)
genialny ten krem, musze w końcu spróbować te połączenie!
OdpowiedzUsuńkochana dasz radę, u mnie też czasem ciężko ale trzeba być dobrej myśli :)
Kciuki oczywiście zaciskam :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, ze dobrze ci poszło ;)
OdpowiedzUsuńkrem ryzowy pycha <3
OdpowiedzUsuńMusi być smakowity,ponieważ wygląda rewelacyjnie.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń