środa, 15 października 2014

a jednak..

Zapas puree z dyni zrobiony! Jednak się przekonałam ;)

waniliowo-dyniowy pęczak na budyniu z twarożkiem kokosowym i cynamonem

9 komentarzy:

  1. No to przepowiadam dyniowe szaleństwo na twoim blogu :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Też wczoraj zrobiłam zapasy puree z dyni :)

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie puree już się kończy, ale na stole czeka jeszcze jedna dyńka :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Pęczak to pyszna kasza, w takiej wersji to już w ogóle wypas! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. no widzisz, nie taka dynia straszna ;) moje pierwsze odczucie też nie było aż tak pozytywne, ale z każdym posiłkiem coraz bardziej przekonywałam się do dyni ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. jednak dynia i Ciebie opanowala :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też zawsze mówię, to ostatnia dynia". A gdy się kończy, piekę następną :) Dynia wciąga!

    OdpowiedzUsuń
  8. Idealne dla miłośników dyni takich jak... ja :P

    OdpowiedzUsuń