wtorek, 17 lutego 2015

rozgoryczenie, ale burak na osłodę

Wolałam na obiad buraka nie zjeść, ale rano mieć go w tym zestawieniu... uwielbiam!! Jeszcze do wykorzystania z gryką pozostał i w cieście :D 

Wiele osób ślęczy nade mną i próbuje wtłuc do głowy, że przecież takie ambicje miałam, że poważne studia, że poświęcenie przez kilka kolejnych lat, a teraz co, jedno wielkie nic, inne rzeczy mi w głowie, to niepoważne, nieodpowiedzialne, żałować będę na pewno, a wtedy już za późno będzie... Co ja na to? Proszę, dajcie mi popełniać błędy. Proszę, dajcie robić mi to, co chcę. Proszę, to moje życie, mam prawo je sobie zmarnować, bo ochoty żadnej nie mam na nic ambitniejszego, a zmuszania siebie do różnych rzeczy mam serdecznie dość. Im więcej gadania na temat matury, studiów i jakże przepięknej przyszłości po ostrym zakuwaniu, tym mniej ochoty we mnie, gdyż, wybaczcie, ale hedonistką w pewnym stopniu jestem i liczy się tu i teraz, życie traktuję jako zbyt ulotne, by robić plany na dalsze lata. Tak mi to leżało na wątrobie, że musiałam się myślami z kimś podzielić, może przynajmniej układ pokarmowy dzisiaj będzie w lepszej formie dzięki temu. 

kasza jęczmienna z burakiem, kakao, serkiem wiejskim i lnem

15 komentarzy:

  1. Wydaje mi się, że żałować mogłabyś tylko właśnie zmarnowanej młodości :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi się wydaje, że warto ryzykować. Może będziesz żałować, ale może nie. Może nie uda Ci się osiągnąć jakiejś wielkiej rzeczy, ale osiągniesz coś innego, może dla Ciebie ważniejszego. Warto dać też dojść do głosu rozsądkowi, żeby pewnego pięknego dnia nie obudzisz się z ręką w nocniku. Pisz tu co chcesz, to Twoje miejsce :) Trzymaj się :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze, że wiesz, że chcesz żyć tu i teraz. Masz rację, to Twoje życie, więc korzystaj z niego jak chcesz. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Grunt to robić to, czego się naprawdę chce, a nie ulegać wpływom innym, bo za Ciebie nikt tego życia nie przeżyje.
    Taki słód, niczym burak, ładne profilowe masz ;P

    OdpowiedzUsuń
  5. Najważniejsze to jednak słuchać siebie, nie innych, uczymy się przecież na własnych błędach.
    Pyszne jedzonko ♥

    http://poranny-talerz.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Nikt za Ciebie życia nie przeżyje, więc i dycyzji niech nie podejmuje.. :)
    Buraczki mają taki piękny kolor, że wyglądają jak truskawki :D

    http://nataszabreakfast.blogspot.gr/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  7. To Twoje życie więc wydaje mi się, że ty powinnaś o nim decydować i nie robić nic wbrew sobie :)
    Żyj w zgodzie z sobą :*

    OdpowiedzUsuń
  8. matura i studia- owszem są bardzo ważne i musisz sama do tego dojść, ale na pewno nie najważniejsze w życiu, musisz znaleźć gdzieś równowagę w życiu, a z tym tu i teraz się zgadzam na 100%, czerp z życia jak najwięcej i idź własną drogą, trzymam kciuki oby się udało :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawe wydanie buraka :) Oj z tymi studiami, ile ja się nasłuchałam, chyba każdy tak ma że go męczą studiami, maturą itd z każdej strony, każdy popełnia błędy - sama mam na roku sporo ludzi, którzy zmieniali nie raz kierunek :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Już nie wiem co ci napisać, bo osoby przede mną chyba wszystko już napisali. Ja tylko dodam,że rób to co lubisz, ciesz się młodością :*
    Ja też ostatnio się zaczęłam zastanawiać, co ja tak na prawdę chcę dalej robić, czy aby Łódź to nie za duże aspiracje, ale wiem,że tam chcę spędzić dalszą część swojego życia, o ile matura mi na to pozwoli :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, aspiracje nigdy za duże, bo jeśli ma się tylko cel, który bardzo chce się osiągnąć, to można wszystko! :*

      Usuń
  11. Przychodzi taki czas, że trzeba zacząć dokonywać własnych wyborów, nawet jeśli miałyby się one okazać błędne ;) ale jeśli instynkt Ci coś podpowiada, to spróbuj najpierw wywąchać o co mu chodzi, nie skacz od razu na główkę. Bo błędy błędami, ale trochę rozsądku też nigdy nie zaszkodzi ;) życzę Ci powodzenia w odkrywaniu swojej drogi!

    OdpowiedzUsuń
  12. spoko, znam te motywy. mi mówiono,że po studiach historycznych nic nie będę miała i wg co to za kierunek. Ale w życiu chyba chodzi o indywidualne spełnienie, satysfakcję i pasję, prawda? ;)
    a śniadaniem mnie urzekłaś i zrobiłaś apetyt na serek wiejski!

    OdpowiedzUsuń