piątek, 13 lutego 2015

promiennie

Z czystym sumieniem mogę napisać, że przechorowałam całe ferie. Niskie ukłony, tak to ja, Aga, mam jak zawsze cholerne szczęście ;)
Za naukę wziąć się powinnam... a ochoty nie mam żadnej i jak tu maturę z biologii zdać... 

kasza gryczana biała z jabłkiem, jajkiem, przyprawą do piernika, lnem, serkiem i masłem czekoladowo-orzechowym*

*firma Walden Farms - bez kalorii; musiałam wypróbować, lipa troszkę...


Na rozbudzenie krótkie cardio zrobione, plan jedzeniowy ułożony. Teraz tylko się tego trzymać.

16 komentarzy:

  1. Biedna Ty. Ale okresu chorowania się nie wybiera, niestety...
    Rzadko jem kaszę gryczaną na słodko... Muszę sobie przypomnieć. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. o, zastanawiałam się nad produktami z tej firmy! Ale już kilkukrotnie słyszałam, że mocno średnie :(

    OdpowiedzUsuń
  3. oj to niefajne ferie :(
    a z tą nauką mam tam samą już 3 dni siedzę nad biologią i nic mi nie wchodzi do głowy :D

    OdpowiedzUsuń
  4. cześć, to ja Aga chorowałam przez trzy tygodnie i miałam katar na studniówce ;) więc żółw!

    OdpowiedzUsuń
  5. Cardio jużżżżz zrobione? Bozziuuuu Ty to jesteś ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Wypasiona ta kasza :)

    PS. Zapraszam także do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. haha ale mamy ze sobą wspólnego, nie dość, że imię, to ja też zawsze przechoruje całe ferie, wakacje, weekend, święta :D No i matura z biologii, high five, chociaż ja to poprawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Maturka z biologi, brrrrrr Już jej się obawiam,bo po próbnych już wiem na co stać CKE ....

    OdpowiedzUsuń
  9. Współczuję tego chorowania.. A śniadanie super. Nigdy gryki nie jadłam z rana, zawsze jakoś do obiadu ją gotuję :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem pewna że dasz radę się trzymać planu, wierzę w ciebie ♥
    A śniadanko pychotka ;)

    http://poranny-talerz.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie masz pojęcia jak mi przykro z tego powodu :( Wiem co to znaczy mieć zmarnowane ferie...
    Głupie te choroby, ale co się dziwić? Wystarczy zobaczyć co się dzieje za oknem. Jednego dnia minusowa temperatura, a drugiego plusowa, jak tu nie chorować?

    OdpowiedzUsuń
  12. Wspaniałe śniadanie :D Pychota :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jezu też miałam zawsze takiego pecha :D Ale śniadanie pyszne! :)

    OdpowiedzUsuń