Za naukę wziąć się powinnam... a ochoty nie mam żadnej i jak tu maturę z biologii zdać...
piątek, 13 lutego 2015
promiennie
Z czystym sumieniem mogę napisać, że przechorowałam całe ferie. Niskie ukłony, tak to ja, Aga, mam jak zawsze cholerne szczęście ;)
Za naukę wziąć się powinnam... a ochoty nie mam żadnej i jak tu maturę z biologii zdać...
Na rozbudzenie krótkie cardio zrobione, plan jedzeniowy ułożony. Teraz tylko się tego trzymać.
Za naukę wziąć się powinnam... a ochoty nie mam żadnej i jak tu maturę z biologii zdać...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Biedna Ty. Ale okresu chorowania się nie wybiera, niestety...
OdpowiedzUsuńRzadko jem kaszę gryczaną na słodko... Muszę sobie przypomnieć. :)
o, zastanawiałam się nad produktami z tej firmy! Ale już kilkukrotnie słyszałam, że mocno średnie :(
OdpowiedzUsuńoj to niefajne ferie :(
OdpowiedzUsuńa z tą nauką mam tam samą już 3 dni siedzę nad biologią i nic mi nie wchodzi do głowy :D
cześć, to ja Aga chorowałam przez trzy tygodnie i miałam katar na studniówce ;) więc żółw!
OdpowiedzUsuńCardio jużżżżz zrobione? Bozziuuuu Ty to jesteś ;D
OdpowiedzUsuńkróciutkie przed śniadaniem :)
Usuńa śniadanko pyszne:)
OdpowiedzUsuńWypasiona ta kasza :)
OdpowiedzUsuńPS. Zapraszam także do mnie :)
haha ale mamy ze sobą wspólnego, nie dość, że imię, to ja też zawsze przechoruje całe ferie, wakacje, weekend, święta :D No i matura z biologii, high five, chociaż ja to poprawiam :D
OdpowiedzUsuńPyszne śniadanko! ;)
OdpowiedzUsuńMaturka z biologi, brrrrrr Już jej się obawiam,bo po próbnych już wiem na co stać CKE ....
OdpowiedzUsuńWspółczuję tego chorowania.. A śniadanie super. Nigdy gryki nie jadłam z rana, zawsze jakoś do obiadu ją gotuję :)
OdpowiedzUsuńJestem pewna że dasz radę się trzymać planu, wierzę w ciebie ♥
OdpowiedzUsuńA śniadanko pychotka ;)
http://poranny-talerz.blogspot.com/
Nie masz pojęcia jak mi przykro z tego powodu :( Wiem co to znaczy mieć zmarnowane ferie...
OdpowiedzUsuńGłupie te choroby, ale co się dziwić? Wystarczy zobaczyć co się dzieje za oknem. Jednego dnia minusowa temperatura, a drugiego plusowa, jak tu nie chorować?
Wspaniałe śniadanie :D Pychota :)
OdpowiedzUsuńJezu też miałam zawsze takiego pecha :D Ale śniadanie pyszne! :)
OdpowiedzUsuń