niedziela, 22 lutego 2015

owsiane... kotleciki?

Chciałam zrobić placki bez jajka, bo przecież skoro naleśniki wychodzą, to placki też powinny. Przeliczyłam się i wyszło... nie wiem, co wyszło, nie umiem tego zdefiniować zbytnio, ale.. nazwę to owsianymi kotlecikami :P Wiem też, że było przeprzepyszne!

Wczoraj do mojego magicznego pojemniczka z bakaliami trafiły gorzkie nasiona moreli. Dziwne to to w smaku troszkę, bo niby na początku jak migdał, ale jednak nie do końca. Duża zawartość amigdaliny nadaje jej pewnej goryczki. Potem poczytałam na internecie o właściwościach i dowiedziałam się, że powinnam jeść ok. 2-3 dziennie... Ktoś, coś? Bo zgupłam :D

owsiane kotleciki z daktylami polane kefirem z cynamonem



Nad przepisem będę pracowała :)

16 komentarzy:

  1. Hm... Nie słyszałam o tych morelach, więc nie pomogę :c
    Ważne, że kotleciki dało się zjeść, bo dało, prawda? ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Następne placki na pewno się udadzą! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi dzisiaj naleśniki nie wyszły. To się zdarza! Nie ma co się przejmować :)

    OdpowiedzUsuń
  4. hej, wygladaja jak knedle! o mamp ale bym zjadla knedle z jogurtem i cynamonem!
    hm, nigdy wiele o nich nie czytalam bo nie mialam okazji kupowac, ale gorzkosc wskazuje na duza zawartosc garbnikow (albo innych substancji toksycznych, jak we wszystkich pestkach) dlatego nie powinno sie ich jadac zbyt wiele. Choc nie wiem czy o to pytalas :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mniej więcej własnie o to, słyszałam coś o cyjanach, które zabijają komórki nowotworowe i dlatego nie powinno się ich jeść za dużo.. następnym razem wyposażę się w poczciwe orzechy bądź migdały :D

      Usuń
    2. O, wlasnie o cyjankach tez cos slyszalam (ogolnie to dziala na zasadzie dawka lecznicza/dawka szkodliwa, jak antybiotyk- tlucze ,,zle rzeczy" ale tak samo zabija dobre). A migdaly tez maja te substancje, wiec jesli rozchodzi sie o duze ilosci proponuje orzechy ;)

      Usuń
  5. z daktylami i taka dawka cynamonu jestem kupiona <3!

    OdpowiedzUsuń
  6. Czasami tak wychodzi, że mamy ambicje na pycha śniadanie i klapa :P No cóż, ale eksperymentować trzeba dalej!

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak najszybciej dopracuj przepis :D bo ja muszę wypróbować tych "kotlecików" :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Czekam niecierpliwie na przepis! Kotleciki owsiane- brzmi smacznie :D
    Zapraszam: http://grapefruitjuicesour.blogspot.com
    :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie wiem, nie mam tego problemu, bo moim zdaniem przez tę goryczkę i tak nie ta się ich zjeść więcej niż 2-3 :P A kotlety w takiej wersji to ja mogę jeść :D

    OdpowiedzUsuń
  10. czasem się zdarza, że coś nam nie wyjdzie ale następnym razem już na pewno będą placki :)

    OdpowiedzUsuń
  11. No tak mają one specyficzny smak, ale nie wiem czemu możne jeść ich tylko taką ilość xD
    A co do moich ćwiczeń, to tak 40-50 minut poświęcam na jazdę na twisterze ( wtedy też się uczę, bo czasu nie wolno marnować) + do tego 150 przysiadów, brzuszki, i jeszcze 2 serie ćwiczeń, które kiedyś znalazłam w Womens Health, nie pamiętam z którego miesiąca są :D No i jakoś jeszcze trochę z nimi pociągnę,bo jak już troszkę cieplej się zrobi to znowu ruszam z moim rowerkiem i bieganiem, jak w tamtym roku :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Swego czasu, gdy moja mama chorowała - to jadła te okropne, według mnie, pestki. Nie znam ich działania ale wiem, że ich liczba, którą mogła spożywać w ciągu doby, była ograniczona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tak w ogóle to chodzi za mną teraz chlebek bananowy! :D

      Usuń