jaglanka z jabłkiem, pietruszką, przyprawą do piernika, lnem, serkiem wiejskim i pestkami moreli
Jako, że wczorajszy wpis spotkał się z zainteresowaniem, ten przeznaczam dla tych, którzy chcą ze mną podjąć marcowe wyzwanie pośladkowe :)
Forma dowolna. Zasada główna? 6x w tygodniu zrobić dla tej części ciała cokolwiek. Starać się o progres. Jeśli zaczynamy od 100 przysiadów, skończmy marzec z 200 ;) Teraz zamieszczę kilka filmików z ćwiczeniami: od tych, z którymi zaczynałam przygodę z ćwiczeniami, po te, które ćwiczę aktualnie.
1. Tradycyjnie zaczynam od Mel B - doskonała na początek ;)
2. Zdecydowanie cięższe połączenie cardio+ćwiczeń na pośladki w jednej z części ćwiczeń Banish Fat Boost Metabolism Jillian Michaels. Jestem jej wielką fanką :D
3. Tego pana chyba wiele osób zna...
4. Zapamiętać i robić w wolnym czasie!
5. Cały trening, nie tylko pośladków, ale przyznać muszę, że pracują tutaj wyśmienicie :D
6. Brzuch i pośladki, polecam bardzo :D
7. To muszę wypróbować.
8. I najlepsze na koniec: to naprawdę zabójca :P
No, to co, skusicie się? :D
Bierzemy się do roboty! A z ćwiczeń od zawsze najbardziej lubię fitness blender :)
OdpowiedzUsuńTeż już od dawna planuję zrobić coś dla swojego tyłeczka, więc może się podejmę wyzwania :)
OdpowiedzUsuńskuszę skuszę ;d
OdpowiedzUsuńJa w lutym podjęłam się plank challenge'u i zostały mi tylko 3 dni do zakończenia! Teraz muszę wymyślić coś nowego :D W lecie ćwiczyłam z mel b, tyłek baaardzo po niej boli :D.
OdpowiedzUsuńMel B JEST SUPER- ćwiczysz, a jednocześnie świetnie się bawisz :D
OdpowiedzUsuńJa chcialam tylko brzydko nadmienic, ze miesnie rosna w spoczynku (o dodatnim bilansie wspominac nie musze), wiec 6x w tygodniu to jednak za wiele- brak mozliwosci regeneracji D: a i izolowanie jednej czesci ciala malo dobre jest
OdpowiedzUsuńSądzę, że jeśli chodzi o takie lekkie ćwiczenia bez zbytniego obciążenia, to nie ma potrzeby rezygnowania z treningu ;) Zresztą ćwiczę w taki sposób od lat i nie narzekam. Pośladki to dodatek, mam zamiar normalnie ćwiczyć też brzuch, ręce, nogi itp.
UsuńW sumie, to też bym tak brzydko nadmienił :P
UsuńDużo serka wiejskiego w śniadaniowej miseczce - uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńna pewno wykorzystam niektóre ćwiczenia, zobaczymy co z tego wyjdzie ;)
OdpowiedzUsuńale pysznie i bialutko tu u Ciebie dzisiaj:)
OdpowiedzUsuńChyba też podejmę takie wyzwanie na marzec ;)
OdpowiedzUsuńPyszne śniadanie :) Ćwiczenia ciekawe, ale na razie zostanę przy swoim obrotowym twisterze :)
OdpowiedzUsuńTwister jest the best ! <3 Sama ćwiczę od 2 lat :D
UsuńA ja idę na żywioł i wybieram Killera ! :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie podana jaglanka, wieki nie jadłam serka wiejskiego!:)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię Mel B :)
OdpowiedzUsuń