niedziela, 15 lutego 2015

bo nie można mieć wszystkiego

Niefotogeniczne śniadanie bardzo, bo ładnie wyglądałoby w słoiku jakimś, a ja nie lubię jeść śniadania z czegoś w tym kształcie :P Ale dobre cholernie! 
To, że już od jutra zacznie się na nowo wszystko jeszcze do mnie nie dociera, ale byle do kwietnia, a potem nawet nie chcę myśleć, co dalej.

nocna pianka z jaglanki z jabłkiem, cynamonem, białkiem, lnem, jogurtem naturalnym i orzechami 


Postanowienie na ten tydzień? Cieszyć się z małych kroków naprzód, a nie oczekiwać od razu jednego siedmiomilowego.

13 komentarzy:

  1. Dobre postanowienie, też staram się je wypełniać :) A owsianka najważniejsze, że smakowała! (choć jedzenie w słoiczku polecam - uzależnia)

    OdpowiedzUsuń
  2. Życzę wytrwałości w tym jakże prawdziwym postanowieniu :) A śniadanie wygląda na naprawdę pyszne ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Małymi kroczkami do celu :)
    Bezkształtne śniadania często smakują najlepiej :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakoś nie mogę się przekonać do białka w owsiance/kaszy :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam takie delikatne śniadania! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. To ostatnie zdanie to sobie wytatuuj, albo przynajmniej wymaluj na ścianie :D
    Do kwietnia ciężka praca, ale tym samym czas szybko zleci, a potem same przyjemności, z górki już, zobaczysz :]
    Cieszę się, ze nie jestem tu sama, która nie praktykuje słoików, ale to śniadanie wygląda bardzo ładnie, tak delikatnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. nieziemsko piankowy! *.*
    dobre motto, trzymaj się go! :*

    OdpowiedzUsuń
  8. a mi się bardzo taka prezentacja podoba! i high-five, ja też ze słoika nie lubię :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Małe kroki o wiele lepsze, bo rzucając się na głęboką wodę sporo ludzi tonie...

    OdpowiedzUsuń
  10. Jejciu, a gdzie Ci się tam te orzechy pochowały, co? Te dwa kawałeczki to takie samotniki... ;)
    Smaki same w sobie przepyszne :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja też powtarzam sobie "Byle do kwietnia", ale to tak szybko minie a później maj , brrrr ;/

    OdpowiedzUsuń