środa, 29 lipca 2015

409. zmieniam ryż!

Przepraszam za kilkudniową nieobecność, którą znów sponsorowały problemy zdrowotne i konieczność jedzenia prosto. Zresztą, nadal tak pozostaje ;)

Do tej pory zawsze zmuszałam się do jedzenia ryżu, bo kupowałam tylko ten brązowy. Twardawy, długo trzeba go gotować, a smak jakoś nie rekompensował mi czasu oczekiwania.. Dlatego właśnie kupiłam ryż, który też cieszy się dobrą opinią-parboiled. Polubiliśmy się ;)
UWIELBIAM MAKAO!

ryż parboiled z MAKAO, lnem i serkiem wiejskim


DZIĘKUJĘ ZA PONAD 80 TYSIĘCY WYŚWIETLEŃ! Nawet nie zauważyłam, kiedy tyle stuknęło :)

9 komentarzy:

  1. Tak, przy gotowaniu brązowego ryżu trzeba się uzbroić w anielska cierpliwość i przyzwyczaić do jego specyficznej twardawej struktury :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tam wszystkie ryże lubię, ale zazwyczaj jem je w wersji wytrawnej :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam nadzieję, ze ze zdrowiem już lepiej :*
    A ryż brązowy uwielbiam, zresztą uwielbiam wszystkie twardawe ziarna :P Parboiled jadłam jedynie u koleżanki na wytrawnie i to raz, nie pamiętam go zupełnie, wiec chętnie kupię i sobie przypomnę :]

    OdpowiedzUsuń
  4. mi się już ryż przejadł ;(

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana, mam nadzieję że zdrówko juz lepiej dopisuje :*
    Uwielbiam ryż brązowy! Przepyszny jest też jasminowy - bardzo delikatny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja za brązowym nie przepadam, a akurat teraz mam tylko taki :c Parboileda nie próbowałam, a skoro zachwalasz - kupię!

    OdpowiedzUsuń
  7. Zdrowie najważniejsze :) Poza tym ja nigdy nic nie miałam do prostego jedzenia - po co sobie komplikować życie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Próbowałaś może ryżu jaśminowego bądź basmati? Mi bardzo smakują a są lekkostrawne :)

    OdpowiedzUsuń
  9. To makao jest świetne, muszę koniecznie kupić! <3

    OdpowiedzUsuń