piątek, 21 marca 2014

płynna kraina + obiad

prażona kasza manna z cukinią, kakao, jajkiem, gorzką czekoladą i syropem klonowym







Prażona = o wiele lepsza w smaku :)
Wyszła bardzo płynna, ale i tak pyszna. Potem dodałam jeszcze trochę czekolady, no i syropu klonowego nie ma na zdjęciu.

A na dodatek wstawiam dzisiejszy obiad, całkowicie przyrządzony przeze mnie (chwalę się, a co!): 
pstrąg pieczony skropiony sokiem z cytryny i w środku z tymiankiem, kasza kuskus i czerwona kapusta. Uwielbiam.





No, to bez czekolady wytrzymałam... jeden dzień!

7 komentarzy:

  1. Uwielbiam prażoną mannę. Odkąd zrobiłam ją po raz pierwszy nie jem już takiej standardowej wersji :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Prażonej wersji jeszcze nie jadłam. Napiszesz coś więcej :) ? Jak ją zrobiłaś :D Rybka na obiad to ja lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolejny raz wpadam na śniadanie z cukinią i kolejny raz się łapię na tym, że tylko raz i to bardzo dawno, tego połączenia próbowałam. :)
    Rybka na obiad to jest to! Staram się przynajmniej dwa razy w tygodniu ją jeść.

    OdpowiedzUsuń
  4. Prażona? O! takiej nie jadłam! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Taka wersja z jajeczkiem mniam <3 I ta rybka uwielbiam :) !

    OdpowiedzUsuń
  6. a w zasadzie co różni prażoną od nieprażonej? Dużo inny smak?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dla mnie spora różnica w smaku. Kasza manna jest charakterystyczna chyba przez delikatny aromat, który uwydatnia się podczas prażenia i mnie osobiście to bardzo, bardzo odpowiada ;)

      Usuń