Burza oczyszcza. Pioruny waliły, ulewa, a ja siedziałam i obserwowałam. Poranek rześki i taki... spokojny. No właśnie, skoro burza zapewnia później spokój, to niekiedy i w życiu jest potrzebna. Czas chyba przestać dusić w sobie każdą emocję.
Miłego poniedziałku!
Ja chyba też potrzebuję częściej burzy w życiu, bo zawsze wszystko siedzi we mnie... A duszenie emocji nigdy nie kończy się za dobrze.
OdpowiedzUsuńOwsianka na kefirze jest cudowna!
Jak robisz owsiankę na kefirze? Ja kiedyś robiłam to mi strasznie skwaśniała i tak dziwnie się rozdzieliła woda od kefiru :c
OdpowiedzUsuńGotowałam chwilę płatki owsiane w małej ilości wody, tak żeby jedynie ją wchłonęły, dodałam len mielony i odstawiłam na jakieś 5 minut, dzięki czemu miałam taką zbitą konsystencję. Do kefiru dodałam łyżeczkę żelatyny rozpuszczonej w 2-3 łyżkach wody, wymieszałam, potem połączyłam wszystko i na noc do lodówki :)
UsuńU mnie też burza była. Z rana. A potem ze swoim śniadankiem wyszłam przed dom i oddychałam boskim, rześkim powietrzem. Od razu aż lepiej się człowiekowi robi :) Owsianki kocham, zwłaszcza z orzechami! :) Pozdrawiam poniedziałkowo :)
OdpowiedzUsuńz kefirem jeszcze nie probowałam, muszę sie za nią zabrać :)
OdpowiedzUsuńNie duś emocji w sobie, o nie! Mów głośno o tym, co Ci się nie podoba! Ja dziś się postawiłam szefostwu i od razu mi lżej haha :D
OdpowiedzUsuńMnie w nocy obudziła niezła burza, co raczej się nie zdarza, bo można mnie wynieść z pokoju razem z łóżkiem, a ja dalej będę smacznie spać. No ale może taka zmiana pogody i mały odpoczynek od upału wyjdzie nam wszystkim na dobre :) I wrócą gorące owsianki !
OdpowiedzUsuńNie ma co dusić emocji! Trzeba je głosić ;D
OdpowiedzUsuńPrzydałaby się tak burza... Zdecydowanie :)
OdpowiedzUsuńNA kefirze owsianki jeszcze nie jadłam :)
Uwielbiam obserwować burzę przez okno. Ale tylko przez okno i to szczelnie zamknięte. Najlepiej ze świadomością, że ktoś jest niedaleko. Przed przeprowadzką długo myślałam o tym co zrobię sama jak będzie burza xD A emocji nie wolno tłumić! To na prawdę zatruwa, wyniszcza i osłabia odporność! Poważnie.
OdpowiedzUsuńA orzechy włoskie z jabłkiem to wspaniałe jesienne połączenie :P Twoje kefirowe owsianki są na ciepło czy zimno? Mieszasz płatki po wystygnięciu czy jak? Mi się nie udała owsianka na kefirze. Skwaśniała i było fuj :P
Teraz gotowałam chwilę płatki owsiane w małej ilości wody, tak żeby jedynie ją wchłonęły, dodałam len mielony i odstawiłam na jakieś 5 minut, dzięki czemu miałam taką zbitą konsystencję. Do kefiru dodałam łyżeczkę żelatyny rozpuszczonej w 2-3 łyżkach wody, wymieszałam, potem połączyłam wszystko i na noc do lodówki :)
UsuńSkoro tak mówisz, to mam nadzieję, że u mnie burza przejdzie i szybko zaświeci słońce!
OdpowiedzUsuńA ja myślałam, że burza była w nocy, a się okazało, że o 7 rano :D
OdpowiedzUsuńBurza oczyszcza,ale trudno powiedzieć, żeby przyjemnie się na nią wychodziło :D
OdpowiedzUsuńPogoda się popsuła, wiec owsianka idealna!
Czasami najlepiej dać upust emocjom :)
OdpowiedzUsuńOwsianka na kefirze? To chyba nie dla mnie :P
OdpowiedzUsuńdobre te przemyślenia... tak jak ta owsianka :)
OdpowiedzUsuń