wtorek, 2 czerwca 2015

373. omlet a'la ciasto

Nigdy nie nauczę się ich smażyć :P 

piernikowy omlet marchewkowy z rodzynkami i kremowymi lodami*

*kawałek zamrożonego banana, plaster twarogu, garść ciecierzycy i len ;)

40g mąki (u mnie orkiszowa)
jajko
duża marchewka
garść rodzynek
proszek do pieczenia
słodzidło
przyprawa do piernika
trochę wody gazowanej (lub zwykłej/mleko)
Białko ubić, resztę wymieszać, masy połączyć, smażyć :P

17 komentarzy:

  1. "Ciasto" z lodami, czy może być coś lepszego od takiego zestawu na śniadanie? :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Też nie umiem smażyć omletów - kompletnie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Też nie umiem smażyć omletów - kompletnie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Przypomniałaś mi o omlecie! No i oczywiście o tym, że też za bardzo nie umiem ich smażyć xD

    OdpowiedzUsuń
  5. aaa taaam! nie zawsze wychodzi, ale smak ważniejszy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Trening czyni mistrza ! :) A on w cale nie jest taki zły. Mnie zachwycił :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Powiem szczerze, że omlet naprawdę imponujący. Po takiej porcyjce nie można być głodnym ;) W dodatku te lody! Nie za dobrze Ci? :D Też tak chcę. A co do omletów to też albo mi nie wyjdą takie ładne, a jak już wyjdą to zazwyczaj się poparzę. Także nie przejmuj się :D Pozdrowionka serdeczne :)

    OdpowiedzUsuń
  8. trafiłaś w punkt- ostatnio nie tylko polubiłam rodzynki (!!!) to jeszcze łazi za mną to ciasto bez przerwy ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Spróbuj następnym razem natłuścić lekko patelnię, mocno ją rozgrzać i wyłożyć ciasto na taką mocno rozgrzaną, po chwili zmniejszyć ogień na średni, ale raczej mały- średni niż duży- średni, przykryć i smażyć z 10 minut, odkryć i podważyć (moje zazwyczaj są już wtedy tak sztywne, ze rękami daje radę przerzucić), zsunąć na talerz i siup drugą stroną na patelnię, już odkryty dosmażyć jeszcze chwilę. Mi zawsze omlety wychodzą właśnie w ten sposób :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ciekawy pomysł na śniadanie ;) Muszę koniecznie wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie pamiętam kiedy ostatnio jadłam omleta marchewkowego :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie lubię rodzynek, ale marchewkę z bananem kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Boziuuu pychota!
    A na myśl mojego jutrzejszego śniadania mam ciary <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Liczy się smak, on jest najważniejszy! ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Omletowo tu u Ciebie ostatnio :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ale on apetycznie wygląda, mimo uszczerbku na ''zdrowiu'' ;)

    OdpowiedzUsuń