budyniowo-śmietankowa owsianka z ricottą, migdałami i mandarynką
Wiem, że powtarzają się smaki, ale tak już u mnie jest, że wykorzystuję zawsze do końca to, co jest w domu - żeby się nie zmarnowało. A skoro dobre i z chęcią powracam na drugi dzień do tych samych dodatków, to czemu nie? ;)
SMACZNYCH PĄCZUCHÓW!
jeżeli smakuje mi jakieś zestawienie to też do niego często wracam :)))
OdpowiedzUsuńPyszności! Ja też dziś postawiłam na sprawdzone smaki. :)
OdpowiedzUsuńPyszna nic bnie szkodzi ze sie powtarzaja bo sa pyszne <3
OdpowiedzUsuńteż nie widzę przeciwwskazań, absolutnie! :)
OdpowiedzUsuńJa też nie widzę żadnych przeciwwskazań :) Takie smakołyki mogę jeść codziennie :)
OdpowiedzUsuńTaka mała ilość serka była tak na próbę :) teraz wiem, że owsianka z nim smakuje wyśmienicie i następnym razem nie zawaham się go użyć w większej ilości :)
Właśnie dziwi mnie to, że często na blogach śniadaniowych każdego dnia były inne dodatki w owsiankach itp. Gdy prowadziłam swojego bloga śniadaniowego, to dojadałam to co zostało w ciągu dnia, żeby móc pokazać na następny dzień inną propozycję. Ale to wywołuje taki...przymus, taką niechęć i czasami (czaaaasami) presję, Teraz w mojej owsiance prawie codziennie mam to samo, albo tak dwa-trzy dni z rzędu jem tę samą kombinację. I nie umarłam :> Ba, zakochałam się w jednych stałych połączeniach i tyle :P
OdpowiedzUsuńJa tak samo.. niektóre połączenia się po prostu kocha i już, można je jeść kilka razy w tygodniu. U mnie blog to jedynie okazja do wypróbowania czegoś nowego w dni, kiedy pasuje zjeść inne połączenie smaków, żeby za jakiś czas się nie zrazić do niego, bo wiadomo - wszystko w nadmiarze się nudzi :D
UsuńA co do zjadanych pączusiów, to odpisałam u mnie na blogu ;)
OdpowiedzUsuń