budyniowa krówkowa owsianka z cukinią, lnem, serkiem wiejskim i sosem jagodowym
Piątek, piąteczek, PIĄTUNIO! Nie ogarniam ostatnio za bardzo i czuję, że tydzień przelatuje mi przez palce.Dzisiaj idę się zapisać na siłkę. Trzeba wyjść do ludzi, a że na dworze już będzie coraz chłodniej, to świetna alternatywa dla biegania ;)
ale tutaj dobroci, aż znów jestem głodna! A najbardziej to mnie te jagódki przyciągają :D!
OdpowiedzUsuńJagódki dziś rządzą w blogosferze :D hehe chyba chcemy lata ;p
OdpowiedzUsuńSmacznie i to jeszcze jak :)
Mam nadzieję, że nic się nie wylało kiedy wsadziłaś tam lyżkę - byłoby szkoda !
OdpowiedzUsuńJaka piękna :D Zieleń, biel, fiolet. Cudowna :)
OdpowiedzUsuńAle pięknie wygląda! <3
OdpowiedzUsuńU mnie dziś podobne smaki :)
uwielbiam wylewające się z miseczki owsianki! ;) dokładnie takie jak Twoja ;)
OdpowiedzUsuńIdealne rozpoczęcie takiego słonecznego poranka <3
OdpowiedzUsuńSiłka - pamiętaj: carb yourself up! ;-P
OdpowiedzUsuńTaka owocowa wyspa w tej miseczce! :)
OdpowiedzUsuńWypełniona po same brzegi! Mam nadzieję, że podołałaś jej :D
OdpowiedzUsuńmi też te tygodnie szybkoo uciekają :<
OdpowiedzUsuńa owsianka fenomenalna! <3
TEN SOS! *.*
OdpowiedzUsuńAle pyszności ! Piękna owsianka :)
OdpowiedzUsuń