Dzieje się u mnie. Szczególnie w głowie. Staram się trochę inaczej żyć, inaczej myśleć, po swojemu i dla siebie. Z pewnymi rzeczami wciąż mi dziwnie, ale to etap przejściowy, mam taką nadzieję.
Z ciekawostek: niedawno pisałam o tym, że ćwiczę Shred'a . Ukończyłam go i dodatkowo jestem już po całym Ripped in 30. Podsumowując - polecam każdemu. Jillian Michaels to tyran, który daje szczęście :)
Chcę zacząć bardziej szanować swoje ciało i organizm. Będę starała się zdrowiej odżywiać (dobra, z czekoladą nie wygram i to nadal pozostanie mój nałóg) i pragnę poinformować, że... jestem na przytyciu. JA! po 4 latach pilnowania się mogę trochę pofolgować i nie przestrzegać wszystkiego, co zjem. Właśnie ta wolność jest dla mnie dziwna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz