sobota, 19 września 2015

423. mały klasyk

ryż parboiled z jabłkiem, cynamonem, siemieniem lnianym i serkiem wiejskim



Stan, w jakim aktualnie się znajduję, trochę mnie już przytłacza, bo staram się i staram, a tu nic-waga po tygodniu pokazuje zaledwie 100g mniej. W takich chwilach tracę motywację zamiast ją zyskać i po prostu zawalam wszystko jak leci. Tak się cieszę na te chłodne dni, kiedy będę mogła zakryć się pod warstwą ubrań, które notabene będę musiała zakupić, gdyż ciało nie raczy wejść już w rozmiar 34. Co się ze mną porobiło..

20 komentarzy:

  1. kochana... przystopuj . Nie wchodź na wagę. Nie oglądaj metek spodni. Dobrze wiesz, dokąd Cię to prowadzi. Znajdź w sobie siłę i skończ z tym! Martwię się. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się, ale wchodzenie na wagę jest jak nawyk, codzienny rytuał gwarantujący dobry/zły dzień ;x

      Usuń
  2. Ej! Wcale nie musisz mieć rozmiaru 34 by być piękna i przede wszystkim ZDROWĄ kobietą. Wyrzuć wagę! To nie jest żaden wyznacznik zdrowia czy urody. Nie jesteś piękna za to, że masz 100 g mniej. Jesteś piękna za to jaką osobą jesteś, a jesteś kochaną, uroczą i wartościową dziewczyną. Poznałam Cię, więc wiem co mówię! Też nie jestem teraz w najlepszym położeniu, ale takie myśli mnie nie dręczą. U mnie chodzi o coś innego. No nie ważne, tutaj nie chodzi o mnie, tylko o Ciebie! Martwię się! Pamiętaj, że zawsze możesz do mnie napisać i o wszystkim powiedzieć! I proszę mi te myśli wyrzucić z głowy! A sio!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Sylwia.. :* Bardzo miło mi to czytać :)

      Usuń
  3. Kochana! Co prawda miałam już dawno coś napisać, ale nie miałam czasu na sklecenie bardziej sensownej wypowiedzi która by w ogol e byla warta dodania. Po pierwsze wyżuć, schowaj wage, powiem Ci tak najtrudmiej jest to zrpboć, bo jak to tak bez kontroli? Tak, bo potem jest lepiej, nie myślisz, czy masz plis 2 czy minus 2, sama tego jeszcze nie rozumiem..ale to tylko cyferki! Dla nas to wyznacznik wszystkiego, ale wiesz co? Innych to nie obchodzi, liczy sie nasza osobowośc, to jacy jesteśmy. Liczy się życie,a skupiając się na tej jednej sprawie tracisz. Rozumiem ten żal, smutek, bo mogłabym być mniejsza, mieć chudsze mogi, nadal mieścić się w stare spodnie, rozumiem, czasami sama też chce, ale wiem, że tu chodzi też o nasze zdrowie..i szczęscie, a idąc taką drogą będzie ono złudne. Martwię się! I teraz szykuj się na dręczenie z mojej strony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem mi wstyd, że bardziej można skupić się na tych cholernych cyferkach niż na własnym wnętrzu.. Dziękuję, wiesz za co :*

      Usuń
  4. Nie przejmuj się! Waga i rozmiar spodni nie są najważniejsze! Liczy się twoje wnętrze. Proszę nie myśl tak obsesyjnie o tym, bo nie prowadzi to do niczego dobrego. Trzymaj się <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Ekstra propozycja.Zwła szcza podoba mi się dodatek tego serka wiejskiego;)

    OdpowiedzUsuń
  6. halooo!! rozmiar 34 jest dla Ciebie wyznacznikiem piękna i idealnej sylwetki? tylko to się liczy? czy nosisz rozmiar 34 czy 36/40/itd. - jesteś piękna. nie wygląd się liczy a wnętrze! nie masz się co przejmować wagą i rozmiarami, bo to nie są najważniejsze sprawy w życiu! zmartwiłaś mnie tym wpisem i pewnie większość osób, bo to nie jest zdrowe patrzenie na świat i samą siebie - nie daj się takim myślą, pisz w razie czego, chętnie podniosę Cię na duchu, a najchętniej to osobiście nakopałabym ci do (Twojego szczupłego!) tyłka za takie myślenie! hej, no już, wyrzuć z głowy te złe myśli - jesteś wyjątkowa, piękna i nie musisz się katować dietami i ćwiczeniami, by być niezwykłą osobą :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się walczyć, chociaż ciężko się przestawić, kiedy brne w to świadomie. Dziękuję kochana :*

      Usuń
  7. Proszę Cię, nie mówi mi i sobie, że waga jest aż tak ważna! To tylko głupie cyferki równie ważne co ilość włosów na rękach! Wiesz co jest naprawdę piękne? Piękne są kobiet kochające siebie, kobiety uśmiechnięte, nie ważne czy bezzębnym uśmiechem czy po prost brzydkim, ale szczerym, takim odzierciedlającym stan duszy! Wiem, że jest Ci ciężko, ale uwierz, ważenie się nie pomoże. Po prostu zrozum, kiedy tylko patrzysz w lustro i widzisz jakąś część siebie i myslisz np. ''jezu co za grube nogi'' to zanim pomyslisz, albo chociarz w połowie myśli, zamknij ją, ucisz. ''Zamknij ryj ty *******!!!'' tak! Przeklinanie pomaga! ''Zamknij tej j***ny ryj jestem sobą, jestem piękna, jestem dumna ze swojego ciała! Ja tak mogłam sobie powiedzieć, Ty też możesz! Z każdym razem będzie coraz łatwiej i coraz lepiej, zobaczysz :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś w tym przeklinaniu jest.. Przykład z bezzębnym uśmiechem bezcenny! Dzięki :*

      Usuń
  8. Ale czy rozmiar jest ważny? Ja jak już wróciłam na dobre tory, przytyłam i również musiałam nowe ciuchy kupić, ale czuję się tak świetnie. Najważniejsza jest samoakceptacja, a nie to czy nosimy XS, S, M, czy nawet L. Pokochaj siebie niedoskonałą i dąż do doskonałości ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asia napisałaś najważniejszą rzecz, do której nie umiem się dostosować - zaakceptować siebie w całości, z wadami, które polubić, ale starać się poprawić. Ciężkie to.

      Usuń
  9. Zaraz, zaraz, a czy rozmiar jest aż tak waży? Czy to cholerne 34 będzie mówiło o Tobie, że jesteś lepszym człowiekiem? Nie! Kurdę, weź się w garść, bo po zdjęciach widziałam, że to 34 jest Ci tak potrzebne jak dziura w moście.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak wiem, że to może się wydawać puste. Ale zdjęcia.. To nie rzeczywistość, uwierz, że daleko do niej w moim przypadku ;)

      Usuń
  10. Ryż na mleku uwielbiam w przeciwieństwie do serka wiejskiego.

    Co do odchudzania... Jesteś pewna, ze prowadzisz odpowiednią dietę? Nie wystarczy tylko ograniczyć słodycze, ale pewnie co nieco wiesz jak działać. Pamiętaj też, żeby nie unikać tłuszczu (bo rozwalisz sobie gospodarkę hormonalną, a potem pół roku jechania na tabsach, które mają cholernie dużo skutków ubocznych) i jeść dużo białka. Powodzenia. A 36 wcale nie jest takie złe, po prostu jesteś szczupła. Nie warto być patykiem, uwierz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem jak powinna wyglądać poprawna, zbilansowana dieta, ale gorzej z zastosowaniem się do tego.. Kiedyś umiałam, ale po kilku latach po prostu coś we mnie pękło. Gospodarki hormonalnej bardziej sobie już nie rozwalę, także... ;)

      Usuń