niedziela, 20 września 2015

424. najprościej

grahamka z pomidorem i bazylią; łosoś wędzony


No i... wczoraj poległam. Dzisiaj pokutuję, ale grunt to walczyć. Dopóki walczysz-jesteś zwycięzcą, tak..?

9 komentarzy:

  1. Tak tak tak, właśnie tak! Dopóki walczysz, zwyciężasz! Na pewno dasz radę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dokładnie tak, popieram. Niech moc będzie z Tobą!
    Ale mi ochoty narobiłaś na łososia wędzonego :D

    OdpowiedzUsuń
  3. mmm łososia uwielbiam /!
    tez czesto jem takie sniadanka !:*

    www.konieczkoo.blogspot.com u mnie fit przepisy :)Na których udało mi się pozbyc 15 kg ! :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolor tego łososia!
    Po każdym upadku trzeba się podnieść i iść dwa razy pewniej niż przedtem :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Dlatego powinnaś walczyć codzienne i zawsze być zwycięzca!
    A śniadanie bardzo smaczne, uwielbiam kanapki na słono z łososiem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. dopóki walczysz... PO SWOJEJ STRONIE. Inaczej nigdy się dobrze nie kończy!

    OdpowiedzUsuń