U mnie nic ciekawego ani nowego: żyję, mam się dobrze. Wczoraj świetnie spędziłam dzień. Rano na 2-godzinne schadzki po targu (no dobra, po pewnym czasie miałam dość tego hałasu, który tam panuje+nie umiem tam nic kupić oprócz warzyw/owoców czy ew. torebki), potem wylegiwanie się na kocu nad jeziorem. 45-minutowy bieg był jednym z tych bardziej intensywnych, choć kolano znowu się buntuje :(
Ostatnimi czasy mam nieposkromiony apetyt, szczególnie jeśli chodzi o czekoladę - nie może mi wyjść z głowy i jadłabym ją kilogramami, gdyby (jak wiadomo) nie psychika, która jeszcze jakoś trzyma to wszystko w ryzach.
Pragnę wakacji, już niedługo! :)
Niebawem pojawią się wpisy z recenzjami produktów, które dostałam ;)
Macie jeszcze zdjęcie owsianki, a co!:
kisielowa owsianka z musem truskawkowym, mieszanką orzechów i gorzką czekoladą
Wolę mleczną i białą czeko.:P
OdpowiedzUsuń